“Kobieta z przeszłością i mężczyzna po przejściach” Oh jak bardzo denerwowała mnie główna bohaterka. Totalnie niezdecydowana, wiecznie wszystko komplikująca i “na nie”. I jeszcze gwiazda programu pr.: “nie wiem czy jest on mi pisany więc hmmm… jeśli zajdę w ciążę to będzie znak od Boga”. Kurtyna :) Jeśli chodzi o głównego bohatera- jestem pełna podziwu jego determinacji i coraz to nowszych pomysłów. Ja sama zrezygnowałabym już po trzecim razie, a Maciej dalej nieustannie walczył i zabiegał o nią. Mimo braku zainteresowania i ciągłego lekceważenia czy kręcenia nosem. Jeśli chodzi o pióro to jest przyjemne, mimo jej objętości poszło mi dość sprawnie. Okładka bardzo delikatna- przyciągająca wzrok. Akcja zaczęła się rozkręcać gdzieś w połowie, na początku strasznie mi się dłużyło. Miałam chwilę zwątpienia czy ta książka mi się w ogóle podoba i czy jest sens ją kończyć, ale dałam szansę. I w sumie dobrze się stało, bo mimo wszystko dobrze spędziłam z nią czas (mimo głównej bohaterki :p ) Powieść oparta na prawdziwych wydarzeniach… *To jest moja prywatna opinia. Zachęcam do przeczytania i wyrobienia sobie własnego zdania.