Co tu dużo mówić. Kocham tę serię. Mimo, że momentami jest zbyt przewidywalna to mimo to, ją uwielbiam. Nie da się od niej oderwać. Daje 3 raz tak, super: pióro autorki, wykreowani bohaterowie i humor w całej książce. Co tu mam więcej mówić?! Wciąga od samego początku, nie mogłam się doczekać zakończenia, a jednocześnie nie chciałam jej kończyć. Trochę mi przykro jak sobie pomyślę, że zaraz koniec… kibicowałam im cały czas, a słowne przepychanki w tej książce to mistrzostwo świata. „- No cóż, tak czy inaczej, znalazłeś się we właściwym miejscu o właściwym czasie- stwierdzam. - Chyba możemy to nazwać jako znak od opatrzności”. Smutno mi jak pomyślę sobie, że ta seria zaraz dobiegnie końca… wiem jednak, że wrócę do niej kiedyś. Bo to jest idealny letniaczek… chociaż jak tak dłużej pomyślę… idealnie nada się również na jesienne wieczory, zimowe i na wiosnę! Przeczytajcie wszystkie 3, a już w ciemno polecam Wam 4 bo wiem, że będzie równie dobra jak poprzednie! :) Ps. I te przepiękne okładki… *To jest moja prywatna opinia. Zachęcam do przeczytania i wyrobienia sobie własnego zdania.