" [...] W głębi duszy wiedziała, że prawda prędzej czy później wyjdzie na jaw i ich świat legnie w gruzach. A jednak lekceważyła to przeczucie. Naiwnie wierzyła, że wszystko się ułoży. [...]"
Sheryl Browne powraca z jeszcze lepszym thrillerem psychologicznym. Jeżeli znacie "Opiekunkę" i "Drugą żonę", to polubicie jej najnowsze dzieło pod tytułem "Romans". Od razu was uprzedzę, że nie jest to thriller erotyczny, lecz bardzo dobry thriller psychologiczny, który skupia się na odczuciach bohaterów. W dzisiejszych czasach nie ma rodzin idealnych. Wszyscy coś przed światem ukrywają. Żyjemy w bańkach. Tworzymy swój świat, tak żeby przypodobać się innym. Bohaterowie tej książki żyli w takim właśnie świecie. Coś jednak poszło nie tak i prawda wyszła na jaw. Pytanie tylko, co jest prawdą, a co fałszem. Kto tu kłamie, a kto mówi prawdę? Od razu powiem, że mocno się zdziwicie. Warto doczytać do końca.
Naszymi bohaterami są:
Justin — jest lekarzem i pracuje w szpitalu jako główny klinicysta na oddziale pomocy doraźnej. Ma żonę Alice i dwójkę dzieci: malutkiego Luke'a i dorastającą Sophie.
Alice — pracuje w opiece społecznej. Pomaga maltretowanym kobietom. Jest żoną i matką. Czy jest szczęśliwa? Czy jest szczera ze sobą i swoim mężem? Ta bohaterka, kiedyś pogubiła się w swoim życiu. Czy teraz życie jej za to odpłaci? Na horyzoncie pojawi się pewien człowiek z jej przeszłości, który ostro namiesza w tej rodzinie.
Sophie — jest nastolatką i córką wyżej wymienionych postaci. Dzięki niej możemy zaobserwować emocje, jakie towarzyszą dziecku podczas życiowych tragedii. Przykro było mi patrzeć, jak ona cierpiała. Niby miała rodziców, a oni zachowywali się w stosunku do niej fatalnie. Może dzięki tej książce rodzice zmienią swój stosunek do własnych dzieci. Każde dziecko — duże, czy małe, gdy w rodzinie zdarzy się tragedia, nie powinno zostać odsunięte na boczny tor.
Przed przystąpieniem do czytania tej powieści, radzę wam przygotować sobie chusteczki. Pierwsze rozdziały, to istne wyciskacze łez. Środek i koniec również mogą doprowadzić do wzruszeń. Dosłownie podczas czytania nie mogłam powstrzymać się od płaczu. Sheryl Browne wie, jak wycisnąć z czytelnika nagromadzone przez lata emocje. Łączyłam się w bólu z głównymi bohaterami. Powiem wam, że dalej było jeszcze mocniej i bardziej emocjonująco.
Demony z przeszłości Alice próbują wyjść na powierzchnię. Co będzie, gdy ujrzą światło dzienne? Jak ochronić rodzinę, żeby jej nie stracić?
Jeżeli lubicie thriller, związane z rodziną, wywołujące szok, łzy i niedowierzanie, to polecam wam "Romans". Czy grzechy z przeszłości można wybaczyć? Moim zdaniem rodzina z mocnymi korzeniami przetrwa nawet najtrudniejsze chwile. Tylko, co się stanie, gdy... . Nie będę wam spoilerowała, dlatego zachęcam was do przeczytania tej powieści.
Sheryl Browne jest mistrzynią wciskania w fotel. Nie wiem, jak ona to robi, ale z książki na książkę jest coraz lepsza.
"Romans" to idealna gratka dla każdego thrillerowego maniaka.
Akcja goni akcję i na szczęście nigdy nie zwalnia. Fabuła jest mocna, dużo złego się w niej dzieje i jest mnóstwo zwrotów akcji. Bohaterowie, a właściwiej rodzina Alice i Justina dosłownie postawiona jest pod ścianą. Spadło na nią mnóstwo tragedii. Czy mimo wszystko pozbierają się i będą dalej szczęśliwą i kochającą się rodziną? Czy niestety upadną i dojdzie do rozpadu?
Doświadczycie tutaj mnóstwa emocji od pozytywnych aż do bardzo negatywnych. Nie wiem, po czyjej stronie staniecie, ale wasze zdanie z biegiem stron będzie się zmieniało. Tak to jest z twórczością tej autorki.
Ja jestem zadowolona z tej historii i już się nie mogę doczekać kolejnego jej dzieła. Warto poznać twórczość Sheryl Browne.
Czy naprawdę jesteście gotowi poznać wszystkie kłamstwa Alice Cole? Co takiego ukrywa przed światem?
Ps.
Zapomniałabym wspomnieć, że przez tę powieść zarwałam nockę. Było warto.
Czytając ją w nocy zyskałam dodatkowe dreszczykowe emocje. Nie będę ukrywała faktu, że momentami byłam przerażona. Uwielbiam takie momenty w książkach.
Autor: Mommy_and_books Data: 26.07.2024