OPIS
Autorka „Mahatmy Witkaca” dotarła do ostatnich świadków pamiętających jeszcze Witkacego: Oli Watowej, Ireny Krzywickiej, Anny Linke, Wally Pawlikowskiej. Pokazała też tragikomiczne, peerelowskie losy jego najbliższych, dopełniające katastroficzne wizje Witkacego. Żyli w zbydlęconym świecie, w którym on sam odmówił udziału. Jego żona Jadwiga, stara już i chroma, przepędzona została z krakowskiego kołchozu na Krupniczej przez komunistę Polewkę. Autorka opisała nędzę demonicznych niegdyś modelek, wyprzedających wykonane przez niego portrety w zamian za miejsca w domu starców. Przypomniała tragigroteskę „grzebalnej awantury”, gdy na cmentarzu w Zakopanem, wśród przemówień o polsko-radzieckiej przyjaźni, pochowano ekshumowaną z Polesia, Bogu ducha winną młodą Ukrainkę.
Nowe wydanie „Mahatmy” poszerzone zostało o unikatowe i niepublikowane wcześniej zdjęcia Witkacego na „wyrypach” w ukochanych Tatrach oraz jako męża i nie-męża z żoną i najważniejszymi kobietami jego metafizycznego haremu, a także o trzy nowe rozdziały:
„Ciućka jego tango tańcowała” – o Witkacym jako wirtuozie niepodrabialnego , pełnego komizmu języka, twórcy neologizmów, które weszły do polszczyzny, np. pyfko, papojka, kobietony, bebechy, szpryngle, oraz przekleństw podniesionych do rangi sztuki, np. sturba jego suka, ścierwa ich pyzdry, ty skierdaszony wądrołaju!
„Kronika intymna” – o szczerych, wręcz ekshibicjonistycznych listach Witkacego do żony i przyjaciół, swoistym intymnym dzienniku artysty i człowieka z krwi i kości, ze swadą i humorem relacjonującego swoje twórcze niemoce, jak też kłopoty z zębami i hemoroidami. „Śpiewki poranne” – o tworzonych zwykle podczas kąpieli żartobliwych wierszykach o tematyce erotycznej, peyotlowej, klozetowej, pisanych dla rozrywki i ucieczki od prześladujących go glątw. Często niecenzuralnych, dosadnych, nigdy jednak wulgarnych, jak chociażby ten -
„Wlazła na piedestał
i prosiła, żeby przestał
ale on nie słuchał wcale
i dalejże ją na tym piedestale"