Pod słońcem Hellady.

OSZCZĘDZASZ 16,50 ZŁ

okładka

Pod słońcem Hellady.

30% taniej
Inpost Paczkomaty 24/712,99 zł
Kurier Inpost12,99 zł
Kurier FedEx13,99 zł
ORLEN paczka8,99 zł
Odbiór osobisty0 zł

Przy płatności za pobraniem do ceny wysyłki należy doliczyć5,00 zł

Wysyłka zagraniczna

Dostępność: 1-2 dni robocze

OPIS

Jarosław Molenda zabiera nas do najciekawszych regionów Grecji kontynentalnej i wyspiarskiej. Jego wybory czasami wydają się nieoczywiste, a nawet zaskakujące, gdy trafiamy do miejsc położonych z dala od typowych tras. Ten władnięty nieuleczalną „grekozą” wyznawca Herbertowskiego flaneryzmu osobiście przemierzył wiele różnorodnych regionów, by poznać smak tej prawdziwej Hellady: magicznych miasteczek, klimatycznych knajpek, bazarów, winnic, cerkwi, muzeów i plaż. A wszystko w tempie siga, siga… Z tej książki poznasz przepis na najstarszy sernik świata, dowiesz się, że Kolumb urodził się na Chios a nie w Genui, z czym się je, a raczej pije kumkwat, gdzie pracuje ostatni Mohikanin greckiego piekarnictwa, poznasz historię najstarszego laptopa świata oraz dowiesz się, co wspólnego ma ouzo z miłością lesbijską, jak smakuje kandyzowana wełna owcza albo deser, jakim w filmie Opowieści z Narni Biała Czarownica zwabiła Edmunda…

DODATKOWE INFORMACJE

  • Format:135x215 mm
  • Liczba stron:398
  • Oprawa:miękka
  • ISBN-13:9788311168909
  • Data wydania:14 maj 2024
  • Numer katalogowy:605214

RECENZJEjak działają recenzje?

Pod słońcem Hellady

„Pod słońcem Hellady” Jarosława Molendy, to wspaniała książka, która zachwyca nas nie tylko swoją treścią, ale również cudownymi zdjęciami, które zostały w niej ujęte. Przyznam szczerze, że Grecji jeszcze niedane było mi w życiu odwiedzić, ale zawsze gdzieś po cichutku o tym marzyłam. Niemniej jednak po lekturze przewodnika Jarosława Molendy tylko utwierdziłam się w przekonaniu, że ta podróż jest obowiązkowa. Autor zabiera nas w wiele miejsc w Grecji, jedne te bardziej znane, które przez wielu były odkryte i zachwalane, ale mamy również możliwość poznania tych, które nie zostały rozpowszechnione i rozsławione, a warto je poznać i zobaczyć. Dwadzieścia wspaniałych miejsc, które odkrywa przed nami autor, a każde z nich piękne i wyjątkowe. Mnie swoimi opowieściami dosłownie zauroczył. Podczas czytania możemy dostrzec, że doskonale zagłębił on historię tego kraju, ale również zwiedził go wzdłuż i wszerz, nie skupiając się wyłącznie na miejscach, które z reguły są najbardziej atrakcyjne i najczęściej uczęszczane przez turystów. Przekazuje nam również wiele ciekawostek, które jeszcze bardziej zachęcają do odwiedzenia tego wyjątkowego kraju. Poznajemy, chociażby miejsce, w którym urodził się Krzysztof Kolumb, zwiedzamy gwarne bazary i odwiedzamy klimatyczne knajpki. Czytając, w ogóle nie miałam wrażenie, jakbym czytała literaturę podróżniczą, bo autor naprawdę potrafi przepięknie opowiadać i prezentować wspaniałe miejsca. Szczerze przyznam, że nie sięgam często po ten typ literatury, ale w tym przypadku zostałam oczarowana Grecją i polecam sięgnąć po ten tytuł każdemu, kto jeszcze nie jest przekonany do odwiedzenia tego kraju, ale również tym, którzy już mieli okazję go odwiedzić, bo być może tutaj znajdą kolejne, cudowne miejsca, które wpiszą na listę do odwiedzenia w przyszłości! Mnie książka oczarowała, podobnie jak Grecja, którą z pewnością, jak tylko Bóg pozwoli, będę chciała w przyszłości odwiedzić. Polecam wszystkim sięgnąć po ten tytuł i pozwolić się zabrać autorowi we wspaniałą podróż po pięknych zakątkach Grecji!

Autor: Małgorzata Styczeń Data: 03.06.2024
Grecja w rytmie sigha sigha

Hellada – starożytna Grecja, to do niej, ale również do tej współczesnej zabiera nas w książce „Pod słońcem Hellady” Jarosław Molenda. To nie jest moje pierwsze spotkanie z tym autorem. Dokładnie trzecie i jak na razie każde udane. Wcześniejsze to były książki typowo historyczne: „Dzieci nazistów”, „Elżbieta Batory. Krwawa hrabina czy ofiara spisku Habsburgów?” Co ciekawe – każda książka to zupełnie inny okres historyczny i całkiem inne miejsca na mapie świata. A w tej, która śmiało może uchodzić za literaturę podróżniczą, a nawet przewodnik, znajdują się naprawdę różne niespodzianki – dosłownie dla każdego. "Autor osobiście przemierzył wiele różnorodnych regionów, by poznać smak tej prawdziwej Hellady: magicznych miasteczek, klimatycznych knajpek, bazarów, winnic, cerkwi, muzeów i plaż. A wszystko w tempie „siga, siga…”" W sumie to powinno się wytłumaczyć co oznacza zwrot „siga siga” [σιγά σιγά / sigha sigha]. To grecki styl życia; filozofia greckiego slow life. Siga, siga to znaczy powoli, bez pośpiechu, spokojnie. I chyba faktycznie w takim tempie Jarosław Molenda przemierzał Grecję i odkrywał jej tajemnice, a my w podobnym tempie, bez najmniejszego pośpiechu powinniśmy poznawać tę książkę. Ja, która Grecję znam tylko z literatury, mitologii, filmów, etc. właśnie w taki sposób rozkoszowałam się tym, co do przekazania miał autor. W naszym klimacie ciągle (zwłaszcza zmarzluchy) mogą tylko pomarzyć o takich temperaturach, jakie występują w tym śródziemnomorskim kraju leżącym na południu Półwyspu Bałkańskiego. Właśnie przez to, że lata tam są długie i gorące, Grecy żyją inaczej niż reszta populacji Ziemi. Jak napisałam, Grecję znam tylko z przeczytanych lektur i obejrzanych filmów, więc każda kolejna książka jest dla mnie ciekawostką. Jarosław Molenda zafundował mi jednak podróż inną, niż do tej pory odbywałam podczas czytania. Nie zabrał mnie tylko w oczywiste miejsca, a właściwie prawie w ogóle mnie tam nie zabrał. Pokazał mi natomiast to, czego dotąd nie miałam okazji poznać. I to mi się podobało najbardziej, bo sama zwiedzając Polskę wybieram trasy i miejsca najmniej oczywiste i takie, które nie są oblężone przez turystów. Przez to, podobnie jak Pan Jarosław trafiam do małych kafejek, rzadko uczęszczanych przez turystów knajpek – gdzie jedzenie jest przednie i nie rujnuje; gdzie można spotkać ludzi, którzy chętnie dzielą się swoją i nie tylko swoją historią. „Pod słońcem Hellady” jest pozycją, którą będę polecać każdemu, kto jest głodny wiedzy o Grecji. Wiedzy nie przewodnikowej, choć ta książka może służyć za najlepszy przewodnik świata. Jednak szkoda by było, gdyby te odkryte przez Pana Jarosława miejsca, które wcześniej były prawie nie skażone ludzką obecnością, zaludniły się za bardzo, bo zwyczajnie stracą swój urok. Ale to już chyba jest taki „urok” XXI wieku. Nawet trochę senna Grecja posuwająca się w tempie σιγά σιγά musi otworzyć swoje „nieodkryte” miejsca na turystów. A szkoda.

Autor: Monika Piotrowska-Wegner Data: 11.06.2024

DOSTAWA

DARMOWA dostawa powyżej 299 zł!

Realizacja dostaw poprzez:

  • ups
  • paczkomaty
  • ruch
  • poczta

OPINIE

Nasza strona używa plików cookies, w celu ułatwienia Ci zakupów. Więcej informacji znajdziesz w polityce prywatności

© 2006-2024 Gildia Internet Services Sp. z o.o. and 2017-2024 Prószyński Media Sp z o.o. PgSearcher