Nie miałam pojęcia, że „Mentor”, który do mnie trafił stanowi piątą część cyklu przygód pułkownika Radosława Sztylca. Jednak podskórnie czułam, że mogę zawierzyć intuicji i dobrze się stało, bo nie zgubiłam się w opowiadanej opowieści. Wydaje mi się, że każdy tom traktuje o czym innym, a łączą je tylko postacie. Chociaż sam autor również sprawnie „bawi się” retrospekcjami w momentach koniecznych, więc książkę czyta się w sumie bez zbędnych luk. Oczywiście nie znaczy to, że nie zamierzam przeczytać wcześniejszych czterech tomów serii: „Hajlajf”, „Weryfikacja”, „Zawieszenie”, „Jeremiada”.
Ciekawostką dla mnie jest fakt, że tak niewiele, a w sumie nic nie wiadomo o Kafirze, który skutecznie chroni swoją prywatność. Wiadomo, że był oficerem jednostek rozpoznawczych oraz służb specjalnych. Sporo zdradził w swojej debiutanckiej książce „Kontakt. Polskie służby w Afganistanie”.
„Rządy upadają, teczki z hakami znikają.”
„Mentora”, mimo że klasyfikowany jest jako kryminał, trudno włożyć do jednego worka. Owszem jest to powieść kryminalna, ale także sensacyjna (nawet bardzo), zdecydowanie jest to thriller, ale posiada również znamiona powieści historycznej, bo akurat tło historyczne ma bardzo dobrze zbudowane i ma odzwierciedlenie w faktycznych wydarzeniach, które miały miejsce, a które nie zostały do końca wyjaśnione: śmierć księdza Jerzego Popiełuszki, Okrągły Stół czy tajne archiwa PRL-u.
Tak się składa, że ja to wszystko dość dobrze pamiętam (ach, ten PESEL) ale wśród czytelników tej książki znajdą się osoby, których wówczas nie było jeszcze na świecie, albo były zbyt małe żeby wiedzieć, co się wokół nich dzieje. Dla nich „Mentor” będzie dodatkowo skarbnicą wiedzy o czasach, o których nigdy nie powinniśmy zapomnieć.
„Akcja i skoki adrenaliny to norma. Kto jest kim i co chce ugrać?”
„Mentor” to także kontrowersyjne wydarzenia historyczne, wzbogacone o fikcję literacką, na przestrzeni lat 60. i 70. we Francji, Wietnamie, Polsce, po czasy współczesne. Czytając, towarzyszymy Jungowskiemu, Sobolewskiemu i Sztylcowi. Muszę dodać, że bohaterów tych lubi się od pierwszych kartek. A Sztylc to postać silna i gotowa do walki bez względu na wszystko – faktyczny bohater.
Dla kogo „Mentor”? Przede wszystkim dla tych, którzy czytali wcześniejsze części tej serii, ale także dla wielbicieli mocnych opowieści sensacyjnych z rozbudowanym tłem historycznym.
Autor: Monika Piotrowska-Wegner Data: 27.06.2024