Hejka Książkowe Iskierki 🔥 O tej książce było głośno. Czytałam dużo pozytywnych recenzji i dla tego "Rekruterka" została wywołana u mnie do tablicy 🥰 Czy warto było ją przeczytać? Zacznę od tego, że pierwszy raz czytałam książkę autorki i mogę powiedzieć, że kupiła mnie swoją historią 😉 Marta Zborowska w tej historii serwuje niesamowity emocjonalny koktajl. Jest przesiąknięty bólem emocjonalnie zdradzonej kobiety. Gdzie tajemnica goni tajemnicę, a zwroty akcji są jak wyścig formuły jeden. Życie Skyler Jenkins rozsypuje się jak domek z kart. Historia jej życia jest wręcz niewiarygodna. Skay zostaje zdradzona przez męża, ale nie o fizyczną zdradę tu chodzi. Po rewelacjach i niespodziewanych gościach traci dziecko. Mąż ją porzuca, a ona jeszcze musi odpracować dług, który jej pozostawił w spadku. Składa swoje życie na nowo w mozolnym tempie. Sky jest postacią, która budzi współczucie, ale i podziw. Mierzy się z bólem po stracie dziecka i oszustwie męża, a jej siła, by stanąć na nogi jest inspirująca. Los rzuca jej pod nogi mnóstwo kłód, które pokazują jej kruchość i siłę jednocześnie. Autorka pięknie oddała wewnętrzny konflikt tej postaci, który wynikał z walki o własną godność, a potrzebą ochrony bliskich jej osób, rodziny. Sky poznaje Madsa Harrisona w bardzo nietypowych okolicznościach. Mężczyzna wzbudza jej zainteresowanie i choć sprawia wrażenie klasycznego złego to ma w sobie ten męski magnetyzm, któremu ciężko się oprzeć. Harrison i jego mroczna aura, a także dość nietypowy sposób bycia dają w fabule ten waip, niepokój, który sprawia, że chce się odkryć co ukrywa. A to powoduje jeszcze większe zainteresowanie całą historią. Wszystkie wydarzenia sprawiają, że nie wiadomo jak sytuacja się rozwinie i zakończy. Chemia jaka panuje między Skay a Madsem jest fantastyczna, przyciągają się i odpychają jak dwa magnesy. Jest niewiarygodnie gorąco między nimi. Ta relacja jest fascynująca, a ich przepychanki słowne dostarczają odrobiny humoru. Autorka bardzo pięknie oddaje tu emocję, a uwierzcie mi w tej historii ich nie brakuje. Cóż jestem pod wrażeniem wewnętrznych przeżyć bohaterów. To nie jest tylko bagatelny romans. Marta Zbirowska porusza w tej opowieści trudne tematy od utraty dziecka po manipulację i jej perspektywa jest niesamowicie realna i powoduje, że jak najbardziej prawdziwa. Przeczytałam tą historię z wielką przyjemnością i wam też polecam!