"Niech mówią, co chcą. Teraz to ja rządzę sceną, a świat to moje show." „Kłamstwa mogą wygrać sprint, ale to prawda wygrywa cały maraton.” Oglądacie programy typu reality show? Aktualnie na fali jest Hotel paradaise czy Love Island - wyspa miłości. Właśnie w tej konwencji swoją powieść osadziła Maria Kanas. Lisa Kane nie jest wielbicielką tego typu formatów , jednak zrobi wszystko, by spłacić długi swego ojca. Właśnie w tym celu zgłasza się zgłasza się do Reality Fame , gdzie nagrodą jest niebagatelna suma stu tysięcy dolarów. Co jest w stanie zrobić by osiągnąć swój ce(? Młoda kobieta dowiaduje się, że prowadzący jest zwycięzcą poprzedniej edycji , natomiast rozpalił widzów do czerwoności wchodząc w intymną relację z jedną z uczestniczek. Panna Kane obiera tę samą strategię, lecz żaden z mężczyzn nie wzbudza w niej nawet cienia fascynacja.. Właśnie wówczas proponuje ona Brianowi pewien układ. Kłopot w tym, że do głosu dochodzą całkiem realne uczucia, a gdy to one wiodą prym stawka tylko się zwiększa. Czy bohaterowie odnajdą własne szczęście? O tym musicie się przekonać. Przeczytawszy opis tej historii zdecydowanie byłam zaciekawiona. I nie zawiodłam się. Jedyną kwestią do której mogę mieć zastrzeżenia jest narratorka- po prostu jej nie lubię - a chociaż rozumiałam kierujące nią motywy nie zmieniłam zdania przez cały czas jaki zajęło mi przeczytanie tej książki.. Jednocześnie bardzo podobało mi się przedstawienie pozostałych uczestników, ukazanie mechanizmów rządzących tego typu produkcjami oraz złożoności ludzkich charakterów. Jest to przyjemna lektura na jeden wieczór. Polecam.