OPIS
“Pallad” — druga z cyklu powieści, które łączy postać Horsta Blankenburga oraz jego współpracowników, rozgrywa się niemal współcześnie. Na rynku surowców strategicznych drożeje pallad będący obiektem spekulacji. Skomplikowana intryga zatacza szerokie kręgi od zachodniej Europy, przez Polskę, Rosję, aż po południową Afrykę. Horst Blankenburg i jego zespół starają się zniweczyć plany destabilizacji międzynarodowej gospodarki i pokrzyżować działania świetnie zorganizowanych i należących do społecznych elit aferzystów. Podobnie jak w poprzedniej powieści nie zabraknie też wątku melodramatycznego, gdyż równolegle do opisanych machinacji obserwujemy uczuciowe perypetie głównego bohatera.
Boudewijn Wilkins od kilku tygodni realizował plan nakreślony pewnej nocy w rezydencji swojego teścia niedaleko Hildesheim. Zadanie było skomplikowane, a jego skala przewyższała wszystko, co Wilkins robił w świecie finansów do tej pory. Najpierw musiał dość dyskretnie i rozkładając działania w czasie, spieniężyć część papierów wartościowych należących do Lukasa-Albrechta von Osterode, swojego teścia. Należało to robić małymi transzami, aby nie wzbudzać nadmiernego zainteresowania na rynkach finansowych. Te małe transze, czyli transakcje zazwyczaj opiewające na sto, dwieście lub nawet trzysta tysięcy dolarów lub euro, przeprowadzał na różnych giełdach, w kilkunastu krajach, przez różne banki, których klientem był Lukas-Albrecht. Jako makler mający stałe pełnomocnictwo od teścia ograniczał się po prostu do wydawania dyspozycji sprzedaży, a czasem — dla niepoznaki — kupował też niewielkie pakiety akcji czy obligacji. Wilkins działał na tyle skutecznie, że po dwóch miesiącach operacji na wydzielonych subkontach dysponował już kwotą ponad pięćdziesięciu milionów dolarów w kilkunastu bankach, w tym czterech szwajcarskich. Największą kwotę — ponad dwadzieścia osiem milionów dolarów denominowanych we frankach szwajcarskich — umieścił w Bankverein Zwirgl.
„Wartka akcja thrillera, która toczy się na wielu płaszczyznach, przykuwa uwagę. I choć każda z książek z cyklu jest samodzielną powieścią, to już polubiliśmy powracających głównych bohaterów”.
Anna Szulc