OPIS
Filozofowie są szczęśliwi, mając Minerwę za boginię patronkę. Jej sowa wylatuje o zmierzchu. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności, tam właśnie jestem. Tuż przed zapadnięciem nocy, sowa użycza nam swoich oczu i pokazuje widok z lotu ptaka na szereg zagrożeń, które sprawiły, że dojrzeliśmy. Następnie możemy przewinąć film do tyłu i zauważyć krzywą łączącą ze sobą pory roku. Proszę wybaczyć mi zuchwalstwo, ale wydawało mi się, że przypowieść o francuskim “intelektualiście”, znającym więcej niż jeden kraj i mającym parę wykroczeń na koncie, mogłaby, jak wiele innych tekstów, przyczynić się do nakreślenia kartografii bardzo zajętej i wciąż trochę zamglonej epoki. Régis Debray