"Byłam nudziarą z nosem w książkach, wiecznie zawstydzoną niezdarą na lekcji WF-u. Na drugie imię było mi Żenada i całe życie prześladował mnie pech." Haley Moore nosiła okulary, które jej spadały. Kochała czytać książki i uczyć się. Jej piętą achillesową był WF. Nie interesowały ją imprezy, ani drużyny koszykówki. Była taką szarą myszką. Jej jedynymi koleżankami były Maia i Kate. Unikała awantur. Do czasu gdy dała się namówić na największą z nich. To co zrobiło zmieniło jej życie. __________ Cameron Sanders to chłopak nie tylko przystojny, za którym uganiają się dziewczyny, ale również ktoś, komu lepiej schodzić z drogi. I chociaż w szkole u jednych wzbudza respekt, a u innych podziw, nikt z nich nie wie jak wygląda jego prywatne życie. Podobnie jak Haley pod pewnym względem jest anonimowy. Dwa różne światy. Dwa różne charaktery, które pewnego dnia zderzają się ze sobą. Co takie zrobiła Haley, że Sanders chciał się zemścić? Czy tych dwoje pozna się bliżej? Przekonacie się sami. __________ Książka przeznaczona jest dla młodzieży, ale ja ostatnio bardzo dobrze czuję w tym gatunku i coraz częściej po niego sięgam. Akcja książki nie jest dynamiczna. Wręcz przeciwnie. Biegnie sobie leniwie. I chociaż mogłoby się wydawać, że jest przez to nudna, to tak nie jest. Autorka dokładnie opisuje emocje obu bohaterów, które czytelnikowi udzielają się. W sposób subtelny i delikatny opisane tutaj jest uczucie Camerona i Haley. Ich znajomość chociaż na początku była dość burzliwa, przeradzała się w coś więcej. Oboje bali się nazwać to kim są dla sobie. Dzielili się ze sobą swoimi tajemnicami. Ale pewnego dnia wydarzyło się, co wystawi ich związek na próbę. Czy przerywają kryz? Książkę pomimo, że jest z tych nieco grubszych, czyta się bardzo szybko. A to za sprawą lekkiego pióra autorki oraz wspaniale wykreowanych bohaterów, którzy zabierają czytelnika w świat nastolatków. Bardzo polecam!