Ostatnio mam szczęście do ciekawych i nieoczywistych fabuł. Gdy przeczytałam o "Dobrej żonie " bez wahania zgłosiłam się do naboru recenzenckiego. Lila i Aaron tworzą z pozoru idealne małżeństwo. On jest nauczycielem matematyki i trenerem hokeja na trawie w miejscowym liceum, ona agentką nieruchomości, byłą prawniczką i perfekcyjną panią domu. Gdy mężczyzna nieoczekiwanie znika z domu wszyscy mieszkańcy osiedla oraz przyjaciele matematyka są mocno zaniepokojeni. Jedyną osobą, która wydaje się zbyt spokojna w zaistniałych okolicznościach jest żona zaginionego-Lila. W miarę upływu czasu i rozwoju sytuacji okazuje się ,że zniknięcie pana Payne'a nie jest osoaibnione , bowiem wcześniej.. bez wieści przepadały nastoletnie uczennice. Tajemnice, napięcie, spirala niedomówień i kłamstw, a także niepokój wyczuwalny od pierwszej strony.. Wszystko to tworzy niepowtarzalny klimat debiutanckiej powieści Darby Kane. Co naprawdę się wydarzyło? Gdzie jest Aaron? Jakie sekrety skrywa idealna żona? Czy naprawdę znamy naszych najbliższych? Przekonajcie się sami. Szczerze mówiąc lubię czytać książki W których nic nie jest jasne, a ponadto takie, które wciagają od początku, tak,że jestem głodna emocji i wrażeń. Muszę też powiedzieć, że trudno mi jednoznacznie ocenić bohaterów i stwierdzić czy darzę ich sympatią czy też nie. To historia z gatunku tych dosłownie nieodkładalnych. Przeżywasz każdy moment, a kolejne rozdziały niosą niespodziankę, a na koniec otwierasz szeroko oczy ze zdumienia i po prostu ciężkiego szoku. Nie zdradzę Wam niczego więcej, bo po prostu to TRZEBA przeczytać❣️