Kto powiedział, że będąc po 40 nie wolno albo nie przystoi czytać książek dla dzieci i młodzieży? Macie szczęście, bo jak tylko kogoś takiego spotkam, to kapcie po głowie (żarcik) Na poważnie za moich dziecięcych lat, czyli po 82 roku nie było takich książek, a jak były to za granicą trudno dostępne, więc moje serce skacze z radości, widząc, że moja córką ma ich od groma. Nieraz podkreślałam, że pierwsze wydawnictwo, jakie pokochałam, ale jakie polubiła moja Hela to wydawnictwo Dwukropek, które w swojej ofercie ma 100% fantastycznych książek dla dzieci i młodzieży, ale nie oszukujmy się przedział wiekowy to tylko liczba. Każda książka idealnie sprawdzi się jako przewodnik dla młodych kobietek tutaj mam na myśli tytuł „Czerwone chustki” które poruszają temat pierwszej miesiączki oraz przewodnik dla młodych chłopców, którzy poszukują niezłej przygody i mowa tutaj np. o „Przygodowcy. Przeklęty zamek” to tylko kropla w morzu oferty, jakie oferuje wydawnictwo.
Wracajmy do dzisiejszej recenzji, a mowa o książce „Britfield. Utracona korona” tom 1, która spowodowała, że zarwałam noc, nie orientując się, że dziecko dawno zasnęło, a ja z ogromnej chęci poznania zakończenia skończyłam po 24:00. Całe szczęście, że miałam drugi tom, bo bym niewytrzymała. Według wydawnictwa przedział wiekowy to 8-12 lat, ale wracając do początku to tylko liczby i uważam, że nawet dorośli znajdą coś dla siebie. Książka idealna jako prezent dla młodych pasjonatów przygód. Co mnie najbardziej poruszyło to to, że my dorośli często zapominamy, ile krzywdy potrafimy sprawić dziecku, izolując go od edukacji, atrakcji w edukacji i przynależenia do grupy rówieśników (oczywiście nie wszyscy). Tutaj poznasz pewien sierociniec Weatherly, który do idealnych nie należy. To, przez co przeszły te dzieciaki to głowa mała. Jak w każdej bajce tak i tutaj mamy młodych bohaterów, a są nimi Tom i jego najlepsza przyjaciółka Sara. W tak młodym wieku bardzo ważne jest mieć kogoś bliskiego, kto w trudnych chwilach złapie nas za rękę i poprowadzi przez drogę usłaną niesprawiedliwościami, jakie my dorośli robimy sami sobie.
Opisów książki jest pełno więc zachęcam do zapoznania się, tym bardziej że 29.03.2023 miał premierę drugi tom. Zachęcam do nadrobienia pierwszego tomu, zanim sięgniesz po drugi, bo to jak skończyło się w pierwszej części ciągnie się do drugiego. Cała akcja zaczyna się, kiedy Tom dowiaduje się, że prawdopodobnie jego rodzice żyją, a jedyna wskazówka i słowo klucz, jakie posiada to hasło BRIT FIELD, ale co oznacza tego już wam nie zdradzę.
No ok mogę napisać, że ciągnie za sobą mnóstwo przygód, podróży, ucieczki, podniesione ciśnienie przed tym, żeby nie zostali zdemaskowani. Wielki szacunek dla naszych bohaterów za ich determinacje w dążeniu do celu, za walkę nie tylko o swoje życie, ale życie całego sierocińca.
Biorę się za kolejny tom, a was zachęcam i czekam na wasze opinie.
Autor: book w mkesie Data: 16.04.2023