OPIS
Czy wynajęcie domku letniskowego zgodnie z prawem i pod kuratelą biura nieruchomości może być ryzykowne, a wręcz niebezpieczne… Wydawałoby się, że umowa chroni obie strony, tymczasem wystarczy trochę manipulacji, działania z premedytacją i złych intencji, by życie wynajmujących zamienić w koszmar. Przekonali się o tym Marzena i Olek, małżonkowie, którzy zdecydowali się wynająć domek letniskowy na swojej działce niedaleko Wrocławia niejakiemu Sławomirowi. Agentowi biura nieruchomości bardzo zależało na zawarciu transakcji, dlatego nie pomyślał o tym, by uprzedzić swoich klientów, jakie zobowiązania pociąga za sobą zawarcie tytułowej umowy na czas nieokreślony.
Podnajmujący natomiast z premedytacją wybrał ich ofertę, widząc w tym łatwą okazję do oszustwa, zwłaszcza że robił tak już wcześniej, znał przepisy i kruczki prawne – w tym ustawę o ochronie lokatorów, zgodnie z którą w określonych okolicznościach nie można wypowiedzieć prawa najmu… Historia zmagań z uciążliwym lokatorem jest głównym wątkiem opowieści, w tle zaś poznajemy losy rodziny, w pierwszej części opisane przez Marzenę, w drugiej przez Olka. Wspomnienia się uzupełniają, z Marzeną przenosimy się do czasów studiów, pracy, przeczytamy o ich dzieciach: Oli i jej pasji jeździeckiej oraz o tragicznym wypadku syna Tomka i trudnej walce o jego powrót do zdrowia. Z Olkiem zaś odwiedzimy Wielką Brytanię i Włochy, pochodzimy po Tatrach i zanurzymy się w ciekawą historię Wrocławia.
Jak zakończą się zmagania małżonków z uciążliwym lokatorem, czy uczciwość zatriumfuje i czy rodzina przetrwa ten niepewny czas, dowiecie się już z kart książki.