🌹PRZEDPREMIEROWA RECENZJA PATRONACKA🌹 „To była istna bitwa mieszających się emocji. Walka, którą rozstrzygnąć mogłam tylko ja.” Tragiczne okoliczności i nieszczęśliwy wypadek, sprawia, że życie zwykłej dziewczyny, uciekającej przed swoją przeszłością i przystojnego, tajemniczego, próbującego za wszelką cenę ukryć prawdę o swoim prawdziwym życiu niewiele starszego mężczyzny, krzyżują się. Ona ratuje mu życie, on nie może się niej zapomnieć. Jedna kolacja, która miała być tylko podziękowaniem, nagle staje się początkiem May Shannon i Jasego Callowaya. Początkiem, ale tak na prawdę nie do końca wiadomo czego. Szczęścia…sympatii…troski…zafascynowania…uczucia? A może dramatycznych i przerażających zdarzeń, które nagle mają miejsce w jej życiu? Wszystko to, przed czym próbowała uciec, wszystkie koszmary i nieprzespane noce, a w tym wszystkim on, który nagle pojawia się w jej życiu, które od teraz jest mieszanką: szczęśliwych chwil, strachu, ale też przerażenia. Tak inna i niesamowita historia, tak wiele znaków zapytania i tak mało odpowiedzi. Od samego początku, autorka trzyma nas w napięciu, na każdym kroku fundując, co raz to więcej suspensu. Dziwna, ale też naładowana chemią, relacja tych dwoje, wzbudza w czytelniku wiele emocji i choć wydaje się, że wszystko jest na dobrej drodze do szczęścia, to znikąd pojawiające się przerażenie wraca, a niedomówienia, kłamstwa i ukrywanie prawdy może zniszczyć to, cokolwiek jest między nimi, zanim na dobre się zacznie. Cała historia owiana jest, niemalże z każdej strony tajemnicą, mrokiem przeplatającym się z plejadą uczuć i tak na prawdę do końca nie wiemy, czy uda nam się poznać rozwiązanie tej historii. Generalnie, rozdziały pisane są z perspektywy May, choć nawet te parę rozdziałów pisanych z perspektywy Jase’a niewiele nam, o jego życiu, a przede wszystkim o jego uczuciach i intencjach, wyjaśniają. Sama końcówka książki, niejedną osobę wbije w fotel, ale też pozostawi niedosyt na więcej tej histirii, na której kontynuację, mam ogromną nadzieję już niedługo. Reasumując, czytając Teiję, możecie spodziewać się wszystkiego, ale na pewno nie zawiedzie Was, sama historia, a także pióro autorki. Jestem przekonana, że sympatię wzbudzą w Was także drugoplanowe postacie, jakimi są: przeuroczy i rezolutny, osmioletni brat May oraz jej oddana, ale też odjechana przyjaciółka. Pięknie dziękuję autorce i wydawnictwu, za możliwość objęcia patronatem medialnym „Teij” 🌹