OPIS
Już żadne wiersze nie wybuchają. Powracający do poezji Ryszard Chłopek jeszcze w to nie wierzy. Pokłada nadzieję w przekazie poetyckim, nadzieję zdecydowanie przekraczającą ten przekaz. Najpiękniejsze w jego książce jest stopniowe odkrywanie, że to tylko pozory niegdysiejszej wiary i wczorajszego zapału. A jednak popiół, jaki pozostaje po przejściu bohatera, wciąż parzy w dłonie. Niby pożegnanie z poezją, ale mające w sobie coś z ducha powitania, nowego początku. Nowego podejścia do zanikających słów.
Karol Maliszewski