OPIS
Jest to bardzo dobra poezja, świetna w swej złości zdzierania z życia różowych masek. Po takim zabiegu pozostaje tylko szarość, brud. Wszystko jest skażone, nieczyste, bardziej zwierzęce aniżeli ludzkie. Bezmiernie smutne. Muszer wykorzystuje rozbudowane obrazy obyczajowe – gwałt, ucieczkę kochanków, życie wdowy po kolejarzu i krawca Efraima – na zasadzie przytoczonej anegdoty, uzupełnionej lub na tej podstawie zbudowanej – esencji filozoficznej upozorowanej na autentyczne przeżycia bohaterów. Dzięki temu wiersze są bardzo prawdziwe. Stajemy się świadkami życia Białej Gabrieli, Efraima, rozpustnej dziewczyny i poddajemy się jego szarzyźnie i zarazem wielkiemu urokowi, melancholii, mając świadomość zagłady tego świata – jego zjawiskowości. Nie ma w tych wierszach momentu upiększenia: Król jest nagi, odrażający, ale bardzo interesujący – właśnie poprzez swoją odmienność.
Małgorzata Kowalska-Masłowska, „Nadodrze”
Muszer wieszczy nam zagładę, ale nie chce być naszym wybawcą.
Jacek Lewinson, „Krzywe Koło Literatury”
Wiersze Dariusza Muszera z brutalnością negliżują rzeczywistość, są ostre w swej demaskatorskiej intencji, niekiedy prześmiewcze i szydercze. Poeta szokuje swoją wizją świata, używa mocnych, wręcz antyestetycznych środków ekspresji. Kreuje świat jakby wyjęty z prozy Brunona Schulza, świat dziwny, niepojęty, nieszablonowy.
Zenon Łukaszewicz
Czytelnik tych wierszy zetknie się z poezją czerpiącą z jednego źródła – źródła zmętniałego, brudnego, leniwie płynącego. Tym źródłem są trafne, niestety, obserwacje zwykłego, biednego i nieszczęsnego życia. Życia powszedniego. Czyta się czasami te wiersze z przykrością. Wywołują uczucie ciężaru, smutku, nawet beznadziejności. Ale od czego jest poezja? Czy jej zadaniem jest tylko opis piękna tego świata i radość życia? Poezja jest po to, aby o naszym świecie mówiła prawdę. A że ten świat – co najmniej w połowie – piękny i radosny nie jest... Cóż, to już nie poezji wina. Nie mogę więc obiecać czytelnikowi wierszy Dariusza Muszera radosnej lektury. Ale mogę go zapewnić, że spotka się z poezją.
Marek Wawrzkiewicz
Muszer drąży problematykę wnętrza człowieczego, lecz czyni to nie z dystansu teoretycznych uogólnień i filozoficznych refleksji, tylko pokazując ją na konkretnych, wziętych z życia przykładach. Konwencjonalną formę ballady umiejętnie krzyżuje z poetyckim reportażem. Ten przekaz nie jest w żadnym wypadku brutalny. Stwierdziłbym odwrotnie: Muszer fakty brutalizmu życia stara się przełożyć na autentyczny liryzm przekazu. (...) Muszer odsłania nędzę upadku ludzkiego, ale równocześnie pochyla się nad nią pełen zrozumienia i współczucia dla słabości pękniętej ludzkiej natury. Godnym podkreślenia jest poetyckie obrazowanie Muszera zderzające liryczne wizje z werystycznym opisem naturalistycznych realiów.
Tadeusz Czarwid-Grabowski, „Ziemia Gorzowska