OPIS
Truizmem jest mówienie o tym, że ludność świata coraz bardziej się starzeje. Na ulicy, w pracy, w bankach i w polityce coraz częściej spotykamy osoby starsze. Ale właściwie kogo mamy na myśli, używając tego pojęcia? Czy utarte przed wieloma laty określenie odnoszące się do osób, które z racji wieku usuwają się z życia społecznego, stają się mniej lub bardziej niesamodzielne, nazywane w mediach staruszkami, choć ukończyły dopiero 60 lat życia, pozostaje nadal aktualne? Jeśli tak, to w jakim zakresie, bo na procesy starzenia się człowieka nieco inaczej patrzy geriatra, psycholog, demograf czy polityk społeczny. Odzwierciedlenie naszego stosunku do starości i ludzi starszych znajdziemy w używanym języku, w polszczyźnie. Rozważaniom nad dylematami związanymi z definiowaniem człowieka starszego, tym instytucjonalnym i potocznym, jest poświęcona prezentowana monografia. Jest to pierwsza w polskim piśmiennictwie publikacja, w której autorzy, reprezentujący różne dziedziny nauki, próbują odnieść się do – z jednej strony – pewnych uniwersalnych cech procesów starzenia się człowieka, a z drugiej – wskazać na zachodzące współcześnie zmiany, które mają wpływ na weryfikację tradycyjnych ujęć w definiowaniu człowieka starszego. Książka jest adresowana przede wszystkim do tych, którzy w swojej pracy zawodowej stykają się z osobami starszymi jako klientami, współpracownikami, pacjentami, podopiecznymi. Składa się z sześciu rozdziałów, w których autorzy podejmują m.in. kwestie podwójnego starzenia się ludności, eufeminizowania starości i ageizmu.