OPIS
Czytając Bergsonowskie analizy na temat wieku industrialnego, jak się wyrażał, niosącego w sobie źródła najgroźniejszych dla ludzkości konfliktów, widzimy, że filozof zdawał sobie jasno sprawę już w trzydziestych latach, ku czemu idzie Europa. Ostrzegam jednak czytelnika, by nie traktował dzieła Bergsona jako traktatu z dziedziny socjologii. Jest ono przede wszystkim metafizyką społeczną i moralną, która ostrzegała przed scjentystycznym i materialistycznym światopoglądem właściwym naszej cywilizacji. Jest to wielki apel o wolność myślenia, ale także apel o zwrócenie się ku duchowości, ku autentycznej wierze, nie spętanej żadnymi dogmatami. Jeżeli zgodzimy się, że Dwa źródła… były dziełem, w którym Bergson szukał własnej drogi do transcendencji, nie możemy się czuć zaskoczeni, że nie znalazł jej w religii zinstytucjonalizowanej, statycznej, ani w tradycyjnej metafizyce.