OPIS
MAGIA, PRZYGODA I FASCYNUJĄCY ŚWIAT RÓWNOLEGŁYCH LONDYNÓW W JEDNEJ Z NAJCIEKAWSZYCH POWIEŚCI FANTASY OSTATNICH LAT
Upłynęły cztery miesiące, odkąd w ręce Kella wpadł czarny kamień. Cztery miesiące, odkąd przecięły się ścieżki antariego i dziewczyny z Szarego Londynu, Delilah Bard. Cztery miesiące, odkąd książę Rhy został ranny, Kell i Lila pokonali rządzące Białym Londynem rodzeństwo Dane, a kamień wraz z umierającym Hollandem wrzucili w otchłań Londynu Czarnego...
Pod wieloma względami sytuacja prawie wróciła do normalności, chociaż... Rhy spoważniał, a Kella dręczą wyrzuty sumienia. Antari nie przemyca już przedmiotów między światami – jest nerwowy, nawiedzany przez sny z udziałem złowieszczej magii, skupiony na myślach o Lili, która zniknęła mu z oczu w porcie, tak jak zawsze tego pragnęła. Tymczasem w Czerwonym Londynie trwają przygotowania do Igrzysk Żywiołów, spektakularnego międzynarodowego turnieju.
Jednakże, podczas gdy wszyscy w skupiają się na czekających ich emocjach sportowych i towarzyszących igrzyskom przyjęciach, w innym Londynie rozkwita życie, a ci, którzy mieli rzekomo odejść na zawsze, powracają. Jak cień, który znika w nocy, lecz pojawia się znów kolejnego dnia. Tyle że magia wymaga równowagi, więc by odrodził się Czarny Londyn, inne miasto musi upaść...
***
„Victoria Schwab miesza nie tylko różne odcienie magii, ale i fantastyki w ogóle. Jej powieści mają w sobie i coś z Gaimana, bo przenoszą nas do różnych wersji Londynów, i ze Scotta Lyncha, z którym łączy autorkę zamiłowanie do łotrzykowskich bohaterów, ale i z prozy J.K. Rowling czy Trudi Canavan – co widać zwłaszcza w »Zgromadzeniu cieni«, gdzie magowie ścierają się w wielkim turnieju. Nie oznacza to jednak, że Schwab pożycza od innych z prawa i lewa – wręcz przeciwnie, kreśli w fantastyce własną ścieżkę, dając nam historię na wskroś rozrywkową, ale i współcześnie mroczną i realistyczną. Siłą jej prozy są bohaterowie, z jednej strony z miejsca zaskarbiający sobie naszą sympatię, z drugiej wcale nie jednoznacznie dobrzy, a przez to nieprzewidywalni, momentami kontrowersyjni – ostatecznie to oni sprawiają, że po przeczytaniu »Mroczniejszego odcienia magii« i »Zgromadzenia cieni« od razu chce się zapytać: »Można prosić o więcej?«”
Marcin Zwierzchowski, „Nowa Fantastyka”