„Miłość jest mroczna. Nie taka bajkowa, o jakiej marzą kobiety w swoich fantazjach.” Spotykają się przypadkiem. Ona podsłuchuje rozmowę dwóch braci, ale oni nie dają się tak łatwo nabrać, że ona ich nie rozumie. Pomimo, że następnego dnia wyjeżdżają, on musi ją przytrzymać, może to było samolubne, ale jednak Mina daje się ponieść chwili. Jedna noc, a potem już nigdy się nie spotkają i nikt nie odkryje jej sekretu. On pracuje dla mafii, a ona nie jest tą za którą się podaje, to kim jest ta niewinna, drobna kobieta ? „Ten człowiek, ten zabójca jest karą i równocześnie nagrodą, moim mrocznym prezentem za dotarcie tak daleko.” Los chce, że Yan podczas kolejnego zlecenia ponownie spotyka kobietę – którą co ciekawe już zna i ciągle krąży w jego głowie. Jednak okoliczności są inne. Ona jest kimś innym, teraz ona jest zdana na nich. Co z nią zrobią ? Czy Mina przetrwa ? Czy mafia daruje takie występki ? „W mojej duszy coś się dzieje, jakby zerwał się sznur, pozwalając ciężkiemu serce wnieść się w powietrze.” Yan jest bohaterem o mocnym charakterze, zaborczym i zdecydowanym. Mina pomimo tego, co w życiu robi jest w moim odbiorze zbyt delikatną, zbyt fajtłapowatą i niezbyt twardą kobietą do tego fachu. Bez większej walki poddaje się i mówi wszystko, czego od niej chcą. Nie walczy, nie ucieka. To trochę mnie irytowało i tu kompletnie nie pasowało. Liczyłam trochę na coś w stylu państwa Smith – obydwoje mocni, obydwoje potrafiący tupnąć nogą. Akcja, pomysł i sposób przekazu był pomysłowy i chwytliwy. Przyjemnie się czytało, choć może „akcji zagrażających życiu” tutaj nie znajdziecie, bardziej emocjonalne przywiązanie postaci, budowa ich relacji i rodzące się uczucie. Ale chyba jednak chcieliśmy od tego tytułu czegoś więcej. Jest kilka elementów, które mnie nie kupiły, ale książka jest na dobrym poziomie. Oceniam na mocną 7.