OPIS
– Silvano, odmawiasz mi prawa do naszego wspólnego dziecka? – Prawa? Jakie ty sobie rościsz prawo, Franco? Nie chciałeś, bym urodziła to dziecko. Jak tchórz uchylałeś się od odpowiedzialności. Zdradziłeś żonę nie tylko ze mną. Wmówiłeś sobie, że wystarczy, że kiwniesz palcem i każda do ciebie wróci. Może jest kilka kobiet, które tak zrobią, ale ja do nich nie należę. Moja rodzina wyrzekła się mnie, bo urodziłam dziecko. Przyznaję, że nie byłam szczęśliwa, że będę matką, ale teraz jestem! Brzydzę się tobą. Wynoś się i nigdy więcej nie pokazuj mi się na oczy!