Dzień dobry Molki 😊 Rozdzieleni to debiut Iwonki i od razu Zapraszam do niej na profil kochani 😍 Iwona Feldmann - strona autorska Ta książka jest dla mnie szczególnie ważna ,bo śledziłam Iwonke już od dawna nie tylko na FB ,ale i na platformie wattpad ,gdzie autorka serwuje przepiękne opowiadania ,a ja jaram się jak pochodnia 🔥😂🙊 Anna i James to głowni bohaterowie książki Gdzie uważam ,że autorka zrobiła nie tylko na mnie ,ale i na innych duże wrażenie tą powieścią James jest prawnikiem, wnukiem Johna. Jego dziadek obchodzi swoje 90 urodziny ,ktore świętuje dużą imprezą. Zaprosił na nią całą rodzine jaką tylko udało mu się odnaleźć. Nawet tą najdalszą i tą o której istnieniu miał nie mieć pojęcia . Zaproszona więc została Anna. Jest to malarka i architektka. Zresztą bardzo zdolna . Z różnych powodów nie czuje się należna do tej rodziny wiec nic od niej nie chce. Mimo wszystko poddaje się ciekawości jaką obudziło w niej zaproszenie Wtedy pojawia się James i w perfidny sposób oskarża ją o wielkie świństwo jakim jest wyłudzanie pieniędzy od 90latka. W jaki sposób ? Zobaczycie sami Tu wszystko się miesza i idzie się w tym trochę pogubić. Ale w dobry sposób kochani . Iwonka przecudny sposób pokazuje nam swoje przecudne pióro . . On chce zrobić jej koło pupy bo szczerze jej nienawidzi ,ale po chwili dowiadujemy się ,że jednak trochę go kręci. Jaki to są sens? Trochę to dziwne jednak nadaje książce nietypowości i smaku ,którym ja nie mogę się nasycić Są w tej rodzinie różne tajemnice, które tej dwójce przyjdzie odkryć . Ale czy zrobią to razem jako jedna całość czy może będą rywalizować i odkrywać je osobno ? Dlaczego James ma takie podejście do kobiety? Czy ta czysta nienawiść między nimi może przerodzić się w coś więcej? A jeśli tak to czy geny im na to pozwolą? Bardzo nietypowa historia . Nigdy o podobnej nie słyszałam wiec za to wielki plus i mój duży szacunek dla Iwonki Jak mam być szczera to nawet trochę brakuje mi już bohaterów i już bym bardzo chciała przeczytać dalsze ich losy Dwie całkiem różne osobowości w jednej pogmatwanej opowieści ,która papier za serduszko . Ona - stanowcza, pewna siebie, wie czego chce i o co będzie walczyć ,ale potrafi się dostosować On - złośliwy, dociekliwy i arogancki przynajmniej takie robi pierwsze wrażenie 🙊 Książka jest bardzo emocjonalna Czytając czułam równo z bohaterami złość, smutek a także zauroczenia Bardzo polecam szczególnie osobą które lubią się wczuwać w historię. Uważam ,że to najlepszy debiut tego roku kochani ,a dla samej Iwonki duże brawa na stojąco. Dla to coś nowego i coś co wszystkim będę powtarzała jestem zakochana w tej powieści 10/10 Iwonka ❤️ Książka została wydana nakładem Wydawnictwo WasPos

Książka naprawdę mnie wciągnęła, czytało mi się ją bardzo dobrze. Jak na taką dość grubą cegiełkę, przeczytałam ją stosunkowo szybko. Dzięki niezwykle przyjemnemu stylowi pani Iwony, strony dosłownie przewracały się same. Autorka stworzyła naprawdę niebanalną i ciekawą historię. Duży plus za ukazanie jej z perspektywy kilku różnych bohaterów, nie tylko tych pierwszoplanowych. Zabieg ten pozwala czytelnikowi lepiej wgryźć się w fabułę. Ogromnym zaskoczeniem okazało się być dla mnie zakończenie. Nie pierwszy już raz sięgam po książkę z przekonaniem, że jest to powieść jednotomowa, a po przeczytaniu ostatnich stron okazuje się, że byłam w błędzie. Jednak po przeczytaniu tej książki, a właściwie jej zakończenia, które okazało się być niezwykle zaskakujące, cieszę się, że zrobiłam to tak późno po premierze, bo to oznacza, że znacznie skróciłam sobie czas oczekiwania na kolejny tom, po który z pewnością sięgnę. Jednak nie mogę powiedzieć, że "Rozdzieleni" to książka idealna, bez żadnych absolutnie wad. Napisana jest ona w trzeciej osobie, przez co czytało mi się ją dość ciężko, zwłaszcza na początku. Zdecydowanie jestem zwolenniczką pierwszoosobowej narracji. Akcja tej powieści toczy się dwutorowo, przeplatając ze sobą czasy współczesne oraz przeszłe. Dla mnie osobiście te drugie były nieco nużące, niektóre wątki nie wnosiły nic istotnego do rozgrywającej się współcześnie akcji. Przyznam, że część z nich tylko przelatywałam wzrokiem, nie skupiając się na nich jakoś szczególnie. Na szczęście nie było ich dużo. Momentami denerwowało mnie też zachowanie bohaterów, ich wypowiedzi były dość, powiedziałabym infantylne. No i ostatnia rzecz, to to, że książce pojawia się niestety bardzo dużo literówek, co oczywiście nie jest winą autorki, natomiast mnie osobiście raziło to w oczy i najzwyczajniej w świecie denerwowało podczas czytania. Historia mimo drobnych niedoskonałości bardzo mi się podobała i nie żałuję, że się na nią skusiłam. Po lekturze "Rozdzielonych" mogę śmiało powiedzieć, że autorka przekonała mnie do sięgnięcia w przyszłości po kolejne jej książki. http://www.angelika-jasiukajc-blog.pl/2021/04/recenzja-rozdzieleni-iwona-feldmann.html#more