OPIS
Wnętrze Statuy Wolności było niczym wymarłe. Panowała cisza jak w kościele. Sytuacja, w której człowiek ma wyłącznie dla siebie jedną z najsłynniejszych budowli świata, może zachwycić - nawet jeśli nie znalazł się tam z własnej woli. Ale widok, jaki roztaczał się przed stojącym na niewielkim tarasie widokowym Otisem, zupełnie nie spełniał jego oczekiwań. Chłopiec zmrużył oczy. Na horyzoncie nie było widać żadnych drapaczy chmur! Ani Manhattan Skyline! Coś się nie zgadzało. Również powietrze było dziwne. Pachniało kurzem i... jakby piwnicą. I nagle zrobiło się jasno. Nie jasno jak za dnia, tylko jakby zza chmur wypadł księżyc w pełni. Zwisał z nieba niczym ogromna, biała kula. Na sznurze. Na sznurze?