OPIS
Absolutnie ekstra powieść. W wielu momentach ubawiłem się do łez (autentycznie). Poza tym płaszczyzna erotyczna dostarczyła sporo wrażeń.
(anonimowy internetowy Czytacz po przeczytaniu Pierwszego Aktu)
Rewelacja, wspaniały język i doskonała narracja!
(anonimowy internetowy Czytacz po rozpoczęciu czytania)
Erotyczna mieszanina Sapkowskiego i Sienkiewicza. Dla mnie bomba!
(anonimowy internetowy Czytacz)
Zboczone do niemożliwości. Właśnie czegoś takiego brakuje mi na polskim rynku wydawniczym.
(anonimowa internetowa Czytaczka)
...Nie będę Ci słodzić recenzjami, bo może wcale ich nie potrzebujesz, dzielę się tylko pierwszymi wrażeniami: uniwersum nieprzeładowane, acz bogate i to inne w części pierwszej, inne w drugiej…, bohaterowie wielowymiarowi, akcja wielowątkowa, zawiła, ale przemyślana, spójna, kompozycyjnie zbudowana w szczegóły, fabuła jasna, acz wcale nieoczywista, pomysł na równoległe światy, równoległe historie, równoległe postaci, które coś/jakoś łączy – intryguje bardzo, do tego kontrasty emocjonalne – od szmeru i muskania, po wrzące żądze…, a wszystko w kąpieli przeplatanych motywów: orgia, rzeź, chwila pogawędki, homo viator w działaniu, magia, historia, ludowość itd. Mmmmm… spécialité de la maison. Wisienką na torcie jest język, ale o tym może innym razem, bo teraz jestem ciekawa jak...
(fragment recenzji anonimowej internetowej Czytaczki po przeczytaniu POŁOWY powieści)
Wisienką na torcie jest język i styl. Czy można połączyć zacną stylizację szlachecką rodem z Sienkiewicza, z humorem i ironią godną najlepszych amerykańskich scenarzystów, dorzucić ludowość Redlińskiego i okrasić wszystko wcale nie purystyczną, ale i nie na zbyt wulgarną, przeciekawą, chwilami zabawną, a zawsze bezpruderyjną leksyką erotyczną, z której dumna byłaby legendarna Wisłocka? Otóż można i to
z wielką lekkością, swadą, finezją i konsekwencją. „Kwiat paproci” to uczta dla zmysłów wszelakich… Ufam, że tematyka erotyczna bez naiwnej ckliwości i z zachowaną równowagą między mięsistością i czułością; burzliwy i przebogaty świat przedstawiony, bohaterowie z „sercem i jajami”, utrzymany w doskonałym tempie tok narracji, nieoczywiste rozwiązania wątków (ku rozpaczy czytelników) i pogłaskanie największych purystów językowych, z jednoczesnym dopieszczeniem potrzebujących swawoli werbalno-stylistycznych – zagwarantują Ci przynajmniej komfort dalszego pisania, zazdrość zakompleksionego tzw. środowiska i wianuszek wzdychających w uwielbieniu pań :). Czego życzę Ci z całego serca.
(recenzja tej samej Czytaczki po przeczytaniu całej powieści)