OPIS
Opowieść o najbardziej popieprzonym kryzysie władzy w historii Polski.
Prawie prawdziwa.
Karzeł, który nie uważa się za karła i król, który nie chce być królem. Erotyczne rozpasanie Luwra i bogobojność zaściankowego Wawelu. Zniewieściali francuscy arystokraci i ceniący twardą siłę sarmaci. Krwawa Noc Św. Bartłomieja, groteskowe kulisy pierwszej wolnej elekcji i dziwaczna obyczajowość renesansu.
W jaki sposób francuski lekkoduch z fetyszem damskich strojów Henryk Walezy trafił na tron Rzeczypospolitej, a całe życie wyszydzany karzeł polskiego pochodzenia Jan Krasowski stał się szarą eminencją?
Polska korona jest ostatnim, czego pragnie wydelikacony książę andegaweński Henri de Valois, jednak zachodzi on za skórę niewłaściwej osobie. Jan Krasowski, zresztą postać historyczna, kilka miesięcy wcześniej był erotyczną zabawką na dworze Katarzyny Medycejskiej. Korzystając ze swej bystrości i dawnych koneksji uknuje on intrygę, dzięki której jednocześnie zemści się na znienawidzonym Henryku oraz na ojczyźnie, która sprzedała go w niewolę. Wystarczy, że doprowadzi do największego politycznego przekrętu XVI wieku.
Król, który uciekł to napisana współczesnym językiem komediowa powieść kostiumowa. Jędrzej Napiecek odczarowuje i wyśmiewa narodowe mity – polskie, francuskie. Bez wyjątku i taryfy ulgowej.
Debiutancka powieść Jędrzeja Napiecka Król, który uciekł rozgrywa się w latach 70. XVI wieku, ale brzmi zdumiewająco współcześnie. Jej bohater, karzeł Jan Krasowski, jest postacią historyczną, ale czy to rzeczywiście jego misterny plan zadecydował o tym, że to Henryk Walezy został pierwszym polskim królem elekcyjnym? – nie wszyscy historycy potwierdzą, ale czytelnicy będą zachwyceni. Zwłaszcza, że z takimi scenami erotycznymi rozgrywającymi się na wawelskim dworze jeszcze się nie zetknęli, a dowcip karła ze szlacheckim herbem zadowoli najwybredniejszy gust.
prof. Tadeusz Lubelski