Labirynt fauna.

okładka

Labirynt fauna.

Produkt jest aktualnie niedostępny

Kliknij tutaj, jeśli chcesz otrzymać maila, gdy produkt się ukaże.

OPIS

Mroczna i nastrojowa, bogato ilustrowana baśń oparta na nagrodzonym trzema Oscarami filmie Guillermo del Toro

Guillermo del Toro, zdobywca Oscara za najlepszy film za Kształt wody, wraz z Cornelią Funke, autorką bestsellerowych powieści Atramentowe serce i Król złodziei, wspólnie stworzyli epicką i mroczną powieść fantasy dla czytelników w każdym wieku, wzbogaconą poruszającymi poetyckimi ilustracjami.

Ta czarowna historia zabiera czytelników do złowrogiego, magicznego i rozdartego wojną świata, zapełnionego wyraziście narysowanymi postaciami, takimi jak nieuczciwe fauny, zawzięci żołnierze, potwory zjadające dzieci czy dzielni buntownicy. Jak przystało na prawdziwą baśń, jest też dawno zaginiona księżniczka, która ma nadzieję na powrót do rodziny...

„Ta powieść, cudownie niepokojąca i głęboko emocjonalna, skojarzyła mi się z najlepszymi baśniami, w których każdy rozdział jest klejnotem, a całość zmienia sposób postrzegania otaczającego odbiorcę świata”.

Roshani Chokshi, autorka bestsellera Aru Szach i koniec czasu

„Odważna i przejmująco napisana adaptacja filmu, a równocześnie wspaniała, emocjonalna, przerażająca przypowieść o odwadze młodych kobiet w obliczu brutalności wojny”.

Michael Grant, autor bestsellerowego cyklu Gone: Zniknęli

DODATKOWE INFORMACJE

  • Format:140x205 mm
  • Liczba stron:280
  • Oprawa:twarda z obwolutą
  • ISBN-13:9788381166515
  • Data wydania:16 lipiec 2019
  • Numer katalogowy:401991

RECENZJEjak działają recenzje?

PO PROSTU DARK FANTASY

Guilermo del Toro to dość przeciętny filmowiec, który częściej zawodzi oczekiwania widzów, niż ich zachwyca. Jednakże w 2006 roku stworzył dzieło, które autentycznie robiło spore wrażenie. Mowa oczywiście o baśniowym horrorze mocno zakorzenionym w tragicznych historycznych wydarzeniach, jakim był „Labirynt fauna”. Co prawda po lekturze „Kształtu wody” wątpiłem bym kiedykolwiek chciał sięgnąć po jakakolwiek książkę autora – pisarz z niego jeszcze gorszy niż reżyser – ale dla tej powieści zrobiłem wyjątek. Nie spodziewałem się cudu i cud się nie zdarzył, ale też i nie zawiodłem się tak bardzo, jak się tego obawiałem.

Autor: Michał Lipka Data: 27.07.2019
Baśniowy dramat

Pod względem fabuły książka jest kalką scenariusza filmowego. Kopią, która niczym specjalnym nie zaskoczy czytelnika, który miał okazję widzieć wcześniej film, ale pozostawiającą o wiele więcej miejsca dla własnej interpretacji i przemyśleń. W posłowiu możemy przeczytać notkę współautorki książki, która, doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że powieści pisane na podstawie filmów nie są najwyższych lotów. Są tylko jednostkowe przypadki, kiedy takie dzieło może koegzystować ze swoim filmowym odpowiednikiem lub być jego substytutem. Na całe szczęście w przypadku Labiryntu Fauna wszystko poszło, tak jak powinno i otrzymaliśmy naprawdę bardzo dobre dzieło literackie. Dobre, aczkolwiek nie wybitne, zresztą filmowi do wybitności również troszkę brakowało. Cornelia Funke pisząc to dzieło, dołożyła w nim coś od siebie, co doskonale współgrało z tym, co wcześniej stworzył Guillermo del Toro. Mowa tutaj o krótkich rozdziałach mających typowo baśniowy charakter, będących przerywnikami głównej osi fabularnej. Zresztą cała książka jest stworzona w formie baśni dla dorosłych, w wielu miejscach przypominając charakterystyczne opowieści braci Grimm. Doskonale wpasowuje się to w mroczny klimat dzieła, nadając mu jeszcze bardziej specyficznego sznytu. Dziecięcy baśniowy wymyślony świat kontra brudne wojenne realia, dwie zupełnie różne rzeczywistości, które tutaj nieustannie się przenikają, tworząc jedną całość i niepozwalająca jednoznacznie stwierdzić, gdzie jest pomiędzy nimi granica. Wszystko byłoby idealnie, gdyby nie to, że momentami stworzony przez Funke klimat fantasy, zbyt mocno tłumi dramat wojenny, którym przecież jest Labirynt Fauna. Krew, przemoc (z każdej strony zarówno partyzantów, jak i wojsk lojalnych generałowi Franco), cierpienia ludzi, głód, strach – wszystko to zanika momentami pod płaszczykiem idyllicznej bajkowej krainy. Jednym się to spodoba, innych zbyt mocno wytrąci z klimatu całego dzieła. Co do samej historii miałem również wrażenie, że w książce o wiele bardziej wyczuwalna jest próba usprawiedliwienia działań kapitana Vidala. Jego sadystyczne skłonności tłumaczone są jego wychowaniem przez ojca. Jest to kompletnie niepotrzebne i nie pamiętam, aby było to tak mocno wyczuwalne w filmie (chociaż może pamięć już nie ta). Słów kilka należy napisać na temat wydania książki, które prezentuje się rewelacyjnie. Począwszy od świetnych i klimatycznych rysunków wewnątrz dzieła kończąc na cudownie prezentującej się oprawie Grafika umieszczona na twardej okładce oraz papierowej obwolucie, momentalnie przykuwa uwagę, a nawet grzbiet książki wygląda intrygująco, dzięki czemu może stać się ona prawdziwą ozdobą domowej biblioteczki.

Autor: PopKulturowy Kociołek Data: 08.08.2019
Labirynt fauna – mrocznie, niebezpiecznie, a przy tym pięknie

Zazwyczaj filmy powstają na podstawie książek, jednak w przypadku ,,Labiryntu fauna” było na odwrót. Cornelia Funke, znana czytelnikom chociażby za sprawą trylogii ,,Atramentowy świat” została zapytana, czy nie chciałaby napisać książki na podstawie ,,Labiryntu fauna” autorstwa Guillermo del Toro. Mogę Wam powiedzieć tylko jedno: ogromnie się cieszę, że jej odpowiedź była twierdząca. Nasza historia zaczyna się w momencie gdy mała Ofelia, wraz z matką będącą w zaawansowanej ciąży, wyrusza na spotkanie nowego męża swojej rodzicielki. Sytuacja ta wcale jej się nie podoba, tym bardziej, że dziewczynka wciąż tęskni za zmarłym ojcem, ojczym ją przeraża, a w osłabionej swoim stanem i długą podróżą matce na próżno może szukać pocieszenia i zrozumienia. Ofelia szybko jednak odnajduje inną drogą ucieczki od narastających problemów, które przerosłyby nie jednego dorosłego. Jest nią labirynt i skrywająca się w jego sercu tajemnica. Dziewczynka wkracza do świata rodem z baśni, jednak szybko przyjdzie jej się przekonać, że bywa on jeszcze straszniejszy od prawdziwego świata… Przyznam szczerze, że ,,Labirynt fauna” jako film podobał mi się, jednak to właśnie książka wzbudziła we mnie zachwyt. Napisana pięknym językiem (ale o tym za chwilę), stanowiła kwintesencje tego czym baśnie być powinny. Te prawdziwe, a nie ugrzecznione wersje dla dzieci. Ta książka na równi porusza, co przeraża i szokuje brutalnością świata w którym przyszło żyć małej Ofelii. A jednak nie zabrakło przy tym miejsc do zachwytów i podczas lektury dosłownie można było poczuć dotyk magii, za sprawą niesamowitego klimatu powieści. Przyznam szczerze, że fakt iż to właśnie Cornelia Funke była współautorką książki sprawił, że nie odkładałam lektury na później. Znając poprzednie książki jej autorstwa wiedziałam, że mnie nie zawiedzie i nie myliłam się. Język jakim opisana jest historia małej Ofelii jest piękny, opisy są bogate, dialogi chwytają za serce, mówiąc krótko autorka w pełni oddała magiczny i baśniowy klimat historii, sprawiając, że lektura stanowi czystą przyjemność. Cała recenzja dostępna na stronie Kosz z Książkami.

Autor: Kosz z Książkami Data: 25.08.2019

DOSTAWA

DARMOWA dostawa powyżej 299 zł!

Realizacja dostaw poprzez:

  • ups
  • paczkomaty
  • ruch
  • poczta

OPINIE

Nasza strona używa plików cookies, w celu ułatwienia Ci zakupów. Więcej informacji znajdziesz w polityce prywatności

© 2006-2024 Gildia Internet Services Sp. z o.o. and 2017-2024 Prószyński Media Sp z o.o. PgSearcher