OPIS
„Marek Kołodziejski pisał bardzo dużo, o czym z racji naszej przyjaźni wiedziałam, a jego wiersze czytałam na bieżąco. Wiele z nich nigdy nie trafiło do książek, bo Marek był wobec siebie bardzo krytyczny, a i nie zawsze pasowały do koncepcji tomu. Jego śmierć była nagła, przerwała w pół słowa ten strumień. Szkoda by było, gdy-by tak dobra poezja pozostała nieznana. Starałam się zebrać w tej książce wiersze z różnych okresów, ale najwięcej jest w niej tekstów nowych, które dają obraz jego twórczości ostatnich lat. Mam nadzieję, że ta książka przyczyni się do utrwalenia (wśród jednych) i poznania (wśród innych) poezji Marka Kołodziejskiego. Bo warto wsłuchać się w ten głos.”