OPIS
Dorota Danielewicz przyjechała do Berlina jako szesnastolatka na początku lat osiemdziesiątych XX wieku, kiedy miasto było podzielone na dwie wrogie rzeczywistości polityczne. W tych przełomowych czasach studiowała tu i dojrzewała. Pamiętnej nocy z 9 na 10 listopada 1989 roku miała okazję obserwować upadek muru berlińskiego, a potem zmiany, które w ciągu kolejnych dekad zachodziły w mieście nad Szprewą, oraz stopniowe zabliźnianie się ran.
Autorka nie kryje, że wciąż ma do Berlina stosunek emocjonalny i oprowadza nas po miejscach, które są jej szczególnie bliskie: stacjach metra, parkach, muzeach, ulicach, placach, dyskotekach i cmentarzach. Spacerujemy bez pośpiechu, obserwując berlińczyków – barwną wieloetniczną nację, która sprawia, że miasto ze swoją trudną, powikłaną historią i ogromnym nieokiełznanym potencjałem twórczym jest jakby współczesną Europą w miniaturze.
Ta książka to piękny portret Berlina oraz rekomendacja z pierwszej ręki dla zwiedzających. Jest to subiektywny przewodnik, który zachęca do obejrzenia miejsc niezwykłych, dostarczając romantyczną motywację i rozbudzając niepohamowaną ciekawość.