OPIS
Ten album, te zdjęcia są zwyczajnie piękne. To piękno jest w sóweczkach, jarząbkach, rysiu, żubrach, przylaszczkach, w omszałych pniach, w wilgoci olsów ale też w suchych zabitych przez kornika świerkach, w tym wszystkim co składa się na Puszczę Białowieską. Widać, że to dzieło kogoś kto puszczę kocha, bo poza mistrzostwem fotografii jest w tym serce i miłość do tego ostatniego prawdziwego lasu jaki nam pozostał. Krzysztof Onikijuk autor tego dzieła prowadzi nas przez puszczę sobie tylko znanymi ścieżkami. Wiem, że zna ją doskonale. Prowadzi nas przez puszczę dziką i zapuszczającą się, przez puszczę która umiera i odradza się. Prowadzi nas przez puszczę taką jaka powinna być. W tych ciężkich dla puszczy czasach gdy znów pełni buty ludzie chcą ją przerobić na zwykły las, cięty i sadzony, ten album daje nadzieję i wiarę w to, że puszcza ocaleje.
Adam Wajrak