OPIS
"Plon niesiemy, plon w Gospodarza dom. Żeby żytko plonowało, po sto korcy z morgi dało".
Tak śpiewali chłopi po jesiennych zbiorach, na uroczystości "Dożynek". Chyba śpiewając "Gospodarza" nie mieli na myśli Ministra Kultury.
Jednak cieszmy się plonami - to nasze prawo! Kształty, barwy, zapachy, treści, swoboda wyobraźni. Mnogość wątków i myśli. Jest z czego czerpać.
Są struny i melodie. Czy jest odpowiednie audytorium?
Każde społeczeństwo ma przewagę obywateli, których zadowoli orkiestra strażacka i wesołe miasteczko.
Należy zaufać Poezji i poddać się jej - to niezbędny, choć nie jedyny warunek, żeby odbyć z nią podróż.
A mój zagon nie jest duży, Bo za pole stół mi służy. Z grubej deski blat masywny, Niby zwykły, a jest dziwny. Na nim rosną wszystkie pieśni, Co wydumasz, co się nie śni... Z moją myślą rezonuje I zamysły odgaduje. Wóz ładowny wiozę plonów - Czy też będą służyć komuś? Wóz kopiasty, skrzypią osie, Nie przesądza to o losie. W mojej sakwie wiater dmucha I on jeden pieśni słucha, Więc mam ulotnego druha. - Od Autorki