OPIS
Pochwała litości. Rzecz o wspólnocie to traktat antropologiczny, w którym autor prowadzi czytelnika aż do granicy języka filozoficznego, mierzącego się z dramatem ludzkiej egzystencji nie po to, by zagłuszyć ją słowami, lecz po to, by przygotować człowieka na mądre i milczące wejrzenie w otchłań irrealnego, przed-logicznego istnienia ludzkiej wspólnoty. Ta wspólnota na swym pierwotnym, archaicznym poziomie jest „lita”, czyli jednorodna, a przez to wolna jeszcze od struktur społecznych, idei moralnych, a nawet uczuć. Bardzo trudno ją dostrzec – tak jak trudno jest wykryć kosmiczne promieniowanie tła. A jednak nie jest to niemożliwe.
„Aktualność oraz humanistyczna wymowa to cechy dystynktywne książki Jana Hartmana. Jeśli uwzględnić obszerność podjętej przez autora problematyki, sprawność, z jaką prowadzi on swój wywód, i wnikliwość, która stanowi uderzającą aurę całego przedsięwzięcia, to zaiste trzeba powiedzieć, że oto do rąk czytelnika trafia mały wielki traktat! Pro forma tylko można dodać – Hartman jest przecież doświadczonym autorem, mającym na koncie wiele publikacji – że jego książka, oprócz tego, iż ma istotną wagę merytoryczną, jest doskonale napisana”.
Z recenzji prof. Krzysztofa Matuszewskiego
Litość jest prosta i słaba, za każdym razem oddana temu, nad czym moje ja się lituje, a przez to odporna na zredukowanie i zdefiniowanie. Jako słabe dobro wymyka się totalności. W litej jedności objętych moją i wzajemną litością wzrasta gotowość na śmierć, zapomnienie, pominięcie w chwale zbawienia. Struchlała i zastygła w litości wspólnota wykluczonych ze zbawienia doświadcza wolności-ku-śmierci, najbardziej radykalnego gestu ludzkiej autonomii i solidarności ze wszystkim, co zostało z triumfującego dobra-ku-Dobru wykluczone.
Fragment książki