Miałam okazję przeczytać tę książkę. Ręce opadają. Trenuję Aikido od 13 lat. Jestem praktykującą katoliczką. Prowadzę zajęcia dla dzieci i młodzieży. I ciepło mi się na sercu robi, kiedy obserwuję jak młody człowiek z niespokojnego łobuza zmienia się w fajnego człowieka. Trenują również księża i nie widzą żadnych zagrożeń wypływających z tego sportu. Proszę poczytać etykietę zachowania się na macie lub poza nią. A mianowicie w etykiecie Aikido, Karate czy Judo jest mówione o szacunku do drugiego człowieka, o nieagresji, przełamywaniu własnych słabości. Agresja jest czymś delikatnie mówiąc nie wskazanym. A pokłony do portretu? Prosze pamiętac, że sporty walki powstawały w innej kulturze. W Japonii jest inna wiara "Buddyzm", więc być może owe "pokłony" mają jakies znaczenie? Jak się czgoś nie zna to najlepiej skrytykować, postraszyć . Zainteresowanym Aikido osobom proponuję pójść na treningi, poćwiczyć. Są różne szkoły Aikido bardziej dynamiczne jak również spokojne. Więc osoba początkująca powinna odwiedzić kilka szkół. Każdy znajdzie coś dla sebie. Zapraszam na matę. Panie Robercie proszę być bardziej otwartym na ten piękny świat. Bo oprócz zagrożeń czychających na nas, są również te piękniejsze strony zycia.