OPIS
„Nad Vitaco krążyły szare chmury...” …i krążyć będą, ustępując niebu i gwiazdom jedynie nocą, by nad ranem znów wznieść się w górę z brudnych kałuż i zasłonić blask słońca. Mieszkańcy Miasta Vitaco już od setek lat nie czuli ciepła ani życiodajnej energii słonecznej gwiazdy. Dni stały się tutaj wyjątkowo szare i przygnębiające, a winą za zjawisko „chorych” chmur obarczono przedstawicieli kleru, którzy już dawno zeszli ze ścieżki, jaką sami wytyczali wiernym Religii Północy. Mają być one karą Niebios za życie sprzeczne z przykazaniami Stwórcy. Niespodziewanie, podczas kolejnego posępnego dnia, przed jedną z katedr pojawia się tajemniczy mężczyzna. Czy wieści, które ze sobą przynosi, dają szansę odkupienia win i przepędzenia „chorych” chmur, czy też będą przyczyną ich dalszej ekspansji nad resztę kontynentu? Rozpoczynają się wydarzenia zwiastujące „burzę”.