OPIS
OD AUTORKI: Urodziłam się na Wileńszczyźnie. W czasie okupacji przebywaliśmy cały czas koło Wilna, stale zmieniając miejscowość przed repatriacją na Ziemie Odzyskane. Była nią Puszkarnia, majątek ziemski z nieliczną zabudową, położona u podnóża wysokiego urwiska, w kotlinie otoczonej lasami. Puszkarnię przecinała Wilenka, rzeka o kapryśnym nurcie, szumiąca rozgłośnie. To wszystko dobrze pamiętam i utrwaliłam w swoich wierszach. Kiedy zaczeło się pisanie? Próbowałam w trakcie studiów na Uniwersytecie Toruńskim, nie było jednak czasu na kontynuację. Po studiach rodzina, zmagania z kłopotami materialnymi, ze zdrowiem, nie pozostawiały wystarczająco dużo czasu dla siebie. Pisałam z przerwami. Bez przygotowania, ze zmiennym przekonamiem, czy w ogóle warto. Teraz jestem sama. Choroba i śmierć córki, Oli, bardzo zdolnej malarki, wstrząsnęły naszym życiem. Kilka lat temu na zawsze odszedł mój mąż. To wszystko, co przeżywam, znajdą Państwo w moich wierszach.