OPIS
Czy jest sens w gromadzeniu pieniędzy i władzy? Czy koniec końców każdy
nie odchodzi w ten sam sposób, obojętne, ile w życiu zdobył bogactw,
wpływów, sławy?
– Jak… mogłeś… mi… to zrobić… ty… ty…! – wydusza z siebie Illona,
rzucając się na mężczyznę z zakrzywionymi palcami. Wypielęgnowane
paznokcie celujące w policzek przywodzą na myśl atak bezlitosnego drapieżnika…
I nagle jak błyskawica miga przed nią męska ręka. Ciszę przenika trzask
odbijający się echem od ścian pokoju. Dziewczyna zatacza się, przyciskając
rękę do bolącego policzka. Gniew znienacka odpływa, zastąpiony
przez oszołomienie… i nagłą świadomość własnej niemocy.
– Piłaś – Sergio marszczy nos z niewysłowioną odrazą, trąc rozwartą
dłoń – piłaś, a co gorsza… myślałaś.
Oto świat, w którym rządzi Pieniądz, a Mesjasz, jeśli nadejdzie, będzie
krzewił wiarę w zarabianie gotówki, marketing i dobry PR. Gdzie bogacenie
się, a potem wydawanie wszystkiego w świątyniach handlu, hipergaleriach
jest czymś naturalnym i nadrzędnym. Gdzie celebrytyzm, parcie do sławy i błysków fleszy jest podstawowym elementem kultury, celem ostatecznym, dla którego ludzie są w stanie zapłacić każdą cenę.
Nasz świat…