OPIS
Teoretycznym punktem wyjścia książki jest założenie, wedle którego naturalnie ludzkim sposobem wchodzenia w interakcje z sobą, innymi i ze światem jest fabulacja (czyli tworzenie opowieści), dzięki czemu – oto konstytutywna teza – człowiek zdołał wykroczyć poza przypisaną mu w udziale rolę bycia „przedmiotem” niekończącego się ewolucyjnego eksperymentu, czyniąc się świadomym „podmiotem” eksperymentowania. Autor rekonstruuje teoretyczne (filo- i ontogenetyczne) podstawy proponowanego podejścia, rozważa wybrane eksperymenty mające na celu uchwycenie ludzkiej topiki egzystencjalnej, kulminujące w coraz subtelniejszych antropofikcjach (tj. opowieściach, z których czerpiemy wiedzę o tym, co znaczy być człowiekiem) oraz zastanawia się nad możliwymi konsekwencjami proponowanego punktu widzenia dla filologii jako dyscypliny, która wykładanie owych eksperymentów (w tytułowych laboratoriach antropofikcji) może uczynić jednym ze swoich zadań.