OPIS
Carandiru – miejsce, które okryło się złą sławą. Największe więzienie w Brazylii, uznawane za jedno z najsurowszych na świecie. Drauzio Varella poznał Carandiru, gdy przez ponad dekadę z poświęceniem pomagał powstrzymać rozprzestrzeniającą się w więzieniu epidemię AIDS. Jego pacjenci, często uzależnieni od narkotyków i bez wahania zdolni zabić nawet najlepszego przyjaciela, odsłaniali przed nim tajemnice bloków więziennych i reguły przetrwania w tym „samorządnym”, prowadzonym przez wspólnotę starych więźniów mikrokosmosie.
Varella pokazuje nocne i dzienne życie więzienia, niecierpliwie wyczekiwane weekendy, gdy na ten strzeżony teren mogą wejść kobiety, opisuje rzeczy powszednie i odświętne, z których najważniejszą jest „wściekła mańka”, czyli samodzielnie pędzony bimber. Ta wstrząsająca książka natychmiast stała się bestsellerem, w 2003 roku została przeniesiona na ekran przez Héctora Babenca, a samo Carandiru stało się modelem dla więzienia przedstawionego w trzecim sezonie popularnego amerykańskiego serialu "Skazany na śmierć".
"Drauzio Varella, onkolog, w 1989 roku postanowił przeprowadzić badania nad epidemią AIDS w szpitalu więziennym w Sao Paulo, który jest częścią kompleksu penitencjarnego Carandiru. Okazało się, że dane mu było poznać więzienie dużo lepiej, niż planował… W książce „Ostatni krąg” opowiada o tym, co zobaczył i usłyszał, latami odwiedzając osadzonych: że więzienie to szkoła życia na poziomie „hardcore”, a jedyne, czego można być tu pewnym, to to, że zawsze trzeba być przygotowanym na wszystko: od walki o kawałek kartonu, który mógłby posłużyć za materac, po walkę o życie, gdy spojrzy się na kogoś nie tak, jak trzeba. Tu szybko trzeba się nauczyć, że „zbrodnia jest milczeniem”, „przestępstwo nie ulega przedawnieniu”, a „słowo honoru oznacza więcej niż oddział wojska”. Dostajemy brutalny i mroczny obraz więzienia: to nie, jak wydaje się wielu, sanatorium, w którym przestępcy mają zagwarantowany dach nad głową, odzież, ciepłe posiłki, telewizję i nowoczesną łazienkę. Jednocześnie Varella przekonuje, że „utrata wolności i ograniczenie fizycznej przestrzeni wbrew powszechnemu mniemaniu nie muszą prowadzić do barbarzyństwa”. W „Ostatnim kręgu” dobitnie przekonujemy się o prawdziwości powiedzenia, że w więzieniu nikt nie zna adresu, pod którym mieszka prawda." Janusz Mrozowski