OPIS
Książka Mariusza Bechty to wyczerpujące, wnikliwe, pełne niuansów studium najazdu niepodległościowych partyzantów z antykomunistycznej organizacji Zrzeszenie „Wolność i Niezawisłość” na podlaski Parczew 5 lutego 1946 roku. Akcja ta, choć miała stosunkowo łagodny przebieg, wywołała panikę i wymusiła opuszczenie miasta przez niemal całą ludność żydowską. Autor dogłębnie opisał złożone tło operacji, osadzając ją w szerokim i skomplikowanym kontekście społecznym, ekonomicznym, politycznym, militarnym i kulturowym. Zdaniem Mariusza Bechty celem najazdu było ukaranie ludności żydowskiej za kolaborację z komunistami. Parczewscy Żydzi wprawdzie w większości komunistami nie byli, wielu z nich potrafiło jednak zręcznie wyzyskać system sowieckiej okupacji do zdominowania życia miasta i okolic, faworyzując swoją grupę etniczno-religijną lub współpracując z okupacyjnym reżimem.
Wydarzenia w Parczewie ukazują ważny aspekt stosunków polsko-żydowskich po Zagładzie w mikroskali. Opracowanie to jest zachętą do odważnej debaty nad kontrowersyjnymi tematami w naszej historii oraz przykładem tego, jak rozmaite są interpretacje zjawisk kolaboracji, dostosowania i oporu.
Gdyby polska historiografia miała tak rzetelnych i odważnych historyków jak Mariusz Bechta, byłbym spokojny o nasze wewnętrzne boje o pamięć i politykę historyczną broniącą dobrego imienia Polaków. Polska historia potrzebuje właśnie takich mikrostudiów. Opanowanie Parczewa przez bolszewików w lipcu 1944 roku, tworzenie aparatu przemocy z bandy kryminalistów i analfabetów, a potem okrutne zbrodnie na polskich patriotach ukazane w kontekście dziejowym, pozwalają w szerszej skali zrozumieć mechanizmy powtórnego najazdu Sowietów na Polskę i dzieje powojennego antykomunistycznego podziemia. Od tej pory odbicie Parczewa z rąk komunistów przez partyzantów Zrzeszenia WiN na początku 1946 roku będzie dla mnie symbolem powstania Polaków przeciwko narzuconej przez Moskwę władzy. Chwała por. Leonowi Taraszkiewiczowi ps. „Jastrząb” i jego podkomendnym! A Mariuszowi Bechcie szacunek za przywrócenie im dobrego imienia!
dr hab. Sławomir Cenckiewicz