OPIS
Przez długie lata pobytu w Izraelu używałam języka polskiego tylko sporadycznie, na przykład przy okazji spotkań z moimi przyjaciółmi, Polakami. Czytam tylko po hebrajsku. Dopiero teraz, biorąc czynny udział w tłumaczeniu z hebrajskiego na polski moich wspomnień dotyczących dzieciństwa, przyrody, zwyczajów, zapachów, życia obok Polaków – pojmuję, jak język utwierdza i wzmacnia świadomość. W Izraelu jestem po części Polką – zwłaszcza względem osób pochodzących z Polski i przybyszów z innych krajów. To dookreśla mój charakter. W historii idei silnie zakorzeniona jest koncepcja emigracji do Izraela jako do miejsca Zgromadzenia Wygnańców – Kibuc Galujot. Należę do tego Zgromadzenia, a zarazem łączę się teraz od nowa z językiem polskim. Ta odbudowana więź wprowadziła w moje życie nową głębię.