OPIS
Płk Ryszard Kukliński (1930-2004) dla jednych jest bohaterem, niczym mickiewiczowski Konrad Wallenrod podstępnie walczącym z wrogiem Polski, a dla innych zdrajcą, który złamał przysięgę wojskową i zaprzedał się zachodniemu wywiadowi. W życiu nic nie jest tylko czarne albo tylko białe, dlatego nawet historycy, mając do dyspozycji nieliczne dokumenty z amerykańskich archiwów, toczą zacięte boje o ocenę postępowania ważnego oficera Ludowego Wojska Polskiego. W nowej książce z serii Fakt. Prawdziwa historia opisujemy początki współpracy Ryszarda Kuklińskiego z amerykańską CIA, analizujemy, co go do tej współpracy skłoniło, ujawniamy, jak kontaktował się z agentami i w jaki sposób uciekł z Polski tuż przed stanem wojennym. Historię pułkownika przeplatamy z dramatycznymi losami jego najbliższych.
Gdy w poniedziałek nie pojawił się w pracy, a w jego domu przy ul. Rajców na warszawskim Nowym Mieście nikt nie odbierał telefonu, wysłano tam jednego z oficerów. Dom był zamknięty. Nikt z sąsiadów, zresztą samych wojskowych, nie widział ostatnio ani Kuklińskiego, ani jego żony i synów. Późnym popołudniem gen. Szklarski zdecydował się powiadomić WSW o zaginięciu swojego zastępcy.
Już pierwsza przesyłka z dokumentami dostarczonymi Gebhardtowi przez Kuklińskiego uświadomiła centrali CIA, że pozyskanie do współpracy wywiadowczej tego Polaka jest niezwykłym wydarzeniem. - Uważałem go za bardzo zdolnego oficera. Nigdy nie potrafiłem zaakceptować jego zdrady, ale to nie zmieniło mojej oceny jego walorów intelektualnych. Dlatego z najwyższym zdumieniem obserwowałem, jak Ryszard Kukliński zmieniał się w postać z papierowego mitu, nieprzystającego w najmniejszym stopniu do rzeczywistości. (gen. Wacław Szklarski)