OPIS
Uważam, że w czasach, kiedy historia jest często używana do dzielenia, a nie jednoczenia ludzi powinniśmy skierować się ku najpiękniejszym jej kartom. Tym, które u wszystkich wywołują poczucie dumy. Bohaterstwo nie ma bowiem narodowości, rasy, ani poglądów politycznych.
Kiedy trzy lata temu odbierałem nagrodę Bloga Roku 2010 w konkursie zorganizowanym przez Onet.pl, naturalną konsekwencją tego sukcesu była decyzja o przeniesieniu bloga z bytu wirtualnego w realny. Tak powstał pierwszy tom książki „Śladami zapomnianych bohaterów”, który ukazał się w roku 2011 i stał się bestsellerem. Decyzja o kontynuowaniu pisania bloga – teraz o nowym adresie www.blogbiszopa.pl – była więc oczywista. Dzisiaj trzymają Państwo w rękach tom drugi, w którym znajdziecie najciekawsze teksty, jakie ukazały się na blogu w latach 2011-2012. Chciałbym przy tej okazji bardzo Państwu podziękować za wsparcie, za Wasze listy i maile oraz niezapomniane spotkania. Dziękuję!
– Mateusz „Biszop” Biskup
Notka o Autorze:
Mateusz „Biszop” Biskup pochodzi z Poznania, ale od ośmiu lat mieszka w Aberdeen w północnej Szkocji. Jest headhunterem i pracuje dla jednego z koncernów naftowych. Żona Marta pracuje jako Technical Assistant, a córka Hania (11 lat) chodzi do szóstej klasy. Historia to, obok pieszych wędrówek, jego największa pasja, której oddaje się pisząc popularnego bloga „Zapiski z Granitowego Miasta”. Odwiedź www.blogbiszopa.pl
Gdyby wszyscy politycy oraz religijni przywódcy świata przeczytali tę książkę, to nie byłoby wojen.
Bo to konkretne osoby wojny wywołują.
A „przeciętni obywatele” są tylko ofiarami.
Czasem są niebywałymi bohaterami, wznoszącymi się ponad wszystko, co wyobrażalne.
A czasem straszliwymi bestiami, niegodnymi bycia ludźmi.
I o nich jest ta książka.
O Ludzkości po obu stronach Ludzkości.
Lekko się czyta.
I długo myśli...
– Walter Chełstowski
Na blog Biszopa (www.blogbiszopa.pl) trafiłem zupełnie przypadkowo. Służyłem wtedy chyba w Afganistanie. Nie pamiętam już, czy to ja pierwszy zajrzałem do niego, czy to on do mnie, ale to nie jest istotne. Istotne jest to, że po prostu na kilka godzin po prostu przepadłem z tego świata, czytając jego posty o dawnych bohaterach i ich wyczynach.
Uwielbiam styl pisania Biszopa. Facet umie sprawić, że nie czytasz o historii, ale tam jesteś, przeżywasz ją. Czytając jego wpisy, przenoszę się w czasie, wdycham zapach prochu, słyszę szczęki oręża w rękach ludzi gotowych poświęcić życie za idee, w które wierzyli.
– Major Rafał Stachowski, US Army
Autor bloga www.sladamikonkwistadorow.blog.onet.pl
Jeśli chcę się dowiedzieć o jakimś nieznanym wydarzeniu z historii, najpierw sięgam do bloga prowadzonego przez Mateusza. Jego erudycja i pasja, w połączeniu z wyjątkową lekkością pióra, sprawiają, że nie tylko dostarcza wiedzy, ale także zabiera na wspaniałą przygodę. Podziwiam!
– Monika Kupczyk, były oficer GROM
Blog Biszopa to zbiór bardzo ciekawych artykułów. Osobiście moim największym zainteresowaniem cieszą się teksty dotyczące pobytu polskich żołnierzy w Wielkiej Brytanii podczas drugiej wojny światowej.
– „Dziadek”, były operator GROM
Geniusz budowania napięcia wraca z drugą książką – to wiadomość, która elektryzuje wiernych czytelników Biszopa, do których się zaliczam. Dzięki niemu przez długie godziny możemy przeżywać konspirację w oddziałach Armii Krajowej, loty na pokładzie samolotów polskich dywizjonów lotniczych czy walki w tropikalnych lasach. Pora zapiąć pasy.
– Radosław Kotarski, twórca Polimaty.TV