OPIS
W przeszłości pozycja artysty w wielkim stopniu zależała od jego technicznych zdolności, umiejętności wiernego odtwarzania realnego świata. Portret miał być prawdziwą i wierną podobizną, a krajobrazy rozpoznawalne w każdym szczególe. Jednak, zwłaszcza po pojawieniu się fotografii, wielu artystów zrezygnowało z tworzenia tego „prawdziwego” podobieństwa na rzecz bardziej bezpośrednich, pogłębionych obrazów, które wyrażały uczucia dotyczące malowanego tematu. Od początku tych ogromnych zmian artystycznych ambicji krytycy mylili pozorny brak umiejętności warsztatowych z brakiem artyzmu i finezji, wyśmiewając ekspresyjne prace i porównując je do niepodlegających ocenie merytorycznej wysiłków dzieci.
W tej prowokującej do myślenia książce Susie Hodge przygląda się 100 dziełom sztuki, które wywołały ogromną wrogość krytyków – od nabazgranej przez Cy Twombly’ego Olimpii (1957), prymitywnego, ale spontanicznego Drzewa życia (1994) Johna Hoylanda do pozornie naturalnego bałaganu Mojego łóżka (1998) Tracey Emin – i tłumaczy, dlaczego nie są one nieistotnymi nowinkami, ale pełnym inspiracji logicznym rozwinięciem artystycznych idei minionych czasów.
Autorka wyjaśnia, w jaki sposób głośne dzieła, takie jak Nierzeźbione klocki (1975) Carla Andre – prostokątna aranżacja brył czerwonego drewna cedrowego, którą faktycznie mogłoby łatwo skopiować dziecko – wypełniają pustą niszę w historii idei, pokazując zarówno wpływy wcześniejszych twórców, jak i zainspirowanych przez nie artystów. Pięciolatkowi mogłoby powieść się wykonanie obrazu wirowego podobnego do tych, jakie tworzy Damien Hirst, ale nie zrozumiałby stojących za nim idei oraz miejsca, jakie zajmuje w historii dążeń artystycznych. Susie Hodge gruntownie i wyczerpująco tłumaczy, dlaczego sztuka współczesna nie jest i nigdy nie była dziecięcą zabawą. Hodge umieszcza każdą pracę w kontekście kulturowym, wspierając się ilustracjami dzieł od Hansa Arpa do Andy’ego Warhola, aby zaprezentować dokonania współczesnych artystów. Książka pomaga zrozumieć, w jaki sposób sztuka ewoluuje od realistycznych dzieł wcześniejszych stuleci, zmieniając nasze nastawienie do prezentowanych prac podczas wizyt w galeriach.