OPIS
„Kafka pokazał w tej powieści wtargnięcie prawa w życie człowieka, pokazał je niejako in abstracto. Nie uczynił tego konkretnie na podkładzie rzeczywistego, jednostkowego losu. Nie dowiadujemy się do końca, na czym polegała wina Józefa K., nie poznajemy tej formy prawdy, jaką życie jego miało wypełnić. Kafka daje jedynie atmosferę zetknięcia życia ludzkiego z pozaludzką, najwyższą praw¬dą, jego klimat i aurę. Genialny czyn artystyczny tej powieści leży w tym, że Kafka znalazł dla tych spraw nie¬uchwytnych i niewyrażalnych w języku ludzkim – jak gdyby adekwatną cielesność, jakiś materiał zastępczy, w którym buduje i wyprowadza aż do najdrobniejszych szcze¬gółów strukturę sprawy”.
fragment posłowia B. Schulza
„– Przyznaję – rzekł K. już bez dalszej przerwy – że jestem bądź co bądź bardzo zaskoczony, ale gdy się żyje na świecie trzydzieści lat i samemu musiało się przez życie przebijać, jak to mnie przypadło w udziale, człowiek staje się odporny i nie bierze już tak poważnie żadnych niespodzianek. Zwłaszcza takich jak ta dzisiejsza.
– Dlaczego zwłaszcza takich jak ta dzisiejsza?
– Nie mówię, że uważam to wszystko za żart, na to poczynione przygotowania wydają mi się jednak zbyt daleko idące. Musiałyby być w to wmieszane wszystkie osoby pensjonatu, a także wy wszyscy, a to by przekraczało granice żartu. Nie chcę więc mówić, że to jest żart.
– Całkiem słusznie – powiedział nadzorca i obliczał, ile było zapałek w pudełku z zapałkami.
– Z drugiej zaś strony – ciągnął dalej K. i zwrócił się przy tym do wszystkich, a chętnie by się był nawet zwrócił jeszcze do tych trzech przy fotografiach – z drugiej zaś strony cała ta sprawa nie może być jednak ważna. Wnioskuję to z tego, że jestem wprawdzie oskarżony, ale nie mogę znaleźć najmniejszej winy, o którą można mnie było oskarżyć. Ale i to także jest kwestią drugorzędną. Kto mnie oskarża? – oto zasadnicze pytanie. Jaka władza prowadzi dochodzenie? Czy pan jest urzędnikiem?”
fragment powieści