OPIS
To coś było na dnie jego źrenic. Coś, czego nie zobaczysz wprost, ale poczujesz tuż pod skórą.
Wielki Północny Ocean to pięciotomowa powieść rozgrywająca się w fikcyjnym Królestwie Eskaflonu. Rin – dawniej pogardzany syn kulawego grabarza, teraz szanowany uczeń przerażającego Wolnego Kruka – usiłuje odnaleźć swój własny skrawek kosmosu: między samotną ciemnością, w której żyje pan jego życia i śmierci, a wzburzonym morzem absurdalnej ludzkości. Korne posłuszeństwo przynosi jednak krótkotrwałe ukojenie, a okruchy przeszłości niesione na spienionych falach czasu powracają jedynie po to, by dręczyć. I nawet sam potężny Kruk zdaje się drżeć w obliczu tej prawdy. Powieść koncentruje się na doznaniach i przeżyciach głównego bohatera, jego relacjach z innymi ludźmi i – co najistotniejsze – jego kształtującym się sposobie odbierania świata. Mówi o niekompletności bytu ludzkiego, o jego mentalnym i duchowym kalectwie.
Wielki Północny Ocean to debiutancka powieść Katarzyny Szelenbaum. Autorka zdobyła trzecie miejsce w III Ogólnopolskim Konkursie Literackim „Świetlne Pióro”, trzecie miejsce w I Ogólnopolskim Konkursie Literackim NEOpoeticoN, wyróżnienie w konkursie literackim „Totus Tuus” oraz wyróżnienie w piątej edycji konkursu „Otuleni Natchnieniem”. Jej teksty ukazały się w miesięczniku literackim „Neon” oraz w dwumiesięczniku fantastyczno-kryminalnym „Qfant”, w którym opublikowano także jeden rozdział powieści Wielki Północny Ocean.
Nic tak nie jednoczy, jak wspólny wróg. Armię jednoczy tylko to, że jej wrogiem jest świat. Ludzkość ma do wyboru: zeżreć sama siebie albo uporządkować się pod władzą armii tak, jak porządkuje się miasta, wytycza ulice i dzielnice, oddziela pola od nieużytków, ogrody od ściernisk. Czy nie zrozumiałeś nic z moich nauk? Świat to Dżasko i robaki. My jesteśmy uzdą, batem i kagańcem. Nie możemy wytracić całego świata. Ale możemy stępić mu pazury, wybić zęby i odwlec jego samozagładę, zakuć w kajdany, nałożyć obrożę i powstrzymać przed samookaleczeniem, powyrywać zaropiałe kończyny, poodcinać gnijącą tkankę... Czyż nie mówiłem ci o tym wszystkim?