OPIS
Właściwie w każdym z wierszy mamy do czynienia z nieustającym zaproszeniem do wspólnej wędrówki. Po wspomnieniach, podróżach, oczekiwaniach, nadziejach, po świecie, w którym choć mija czas czy przemijają lata, poszukiwanie swojej życiowej drogi wciąż jest aktualne. Poetka pisze o tym wprost, tytuły wierszy jedynie podkreślają te wyznania. Wystarczy wymienić choćby kilka z nich: Każdy krok jest ważny, Jestem jawą jestem snem czy „…zabiorę Cię w mój sen”. W jednym z wierszy napisze:
Usiądź koło mnie wędrowcze,
zaniosę ci słońce w dłoniach,
położę na kolanach.
Ogrzej się w jego płomieniu.
Świat stoi przed tobą otworem.
(z …Nie słowami ci powiem)
Ten świat z którego są wysyłane zaproszenia, to nie tylko wewnętrzne rozdarcie, odczuwany ból istnienia, to również układające się jak w kalejdoskopie najbliższe sercu pejzaże, w których króluje Morze. To ono stanowi azyl, antidotum na codzienne życie, w którym jak pisze Musiał:
Niewiele wszak trzeba
Bym otarła się o brzeg piekła
I skrawek nieba.
(„Ukryte w ciemną noc”)
Złocisty piasek plaży, wiatr muskający twarz, szum morskich fal, słońce… Morze nabiera symbolicznych znaczeń, jest nie tylko fragmentem ukochanego krajobrazu, ale rodzajem Arkadii, przystanią, w której nie ma miejsca na niepokoje. Odchodzą w dal, odpływają, aż za kres widnokręgu, spadają na samo dno serca. Musiał potrafi wzruszyć, z prostych słów, rzadko metaforyzowanych, buduje narracje swoich lirycznych wyznań. Ciepła poezja, można przy niej „ogrzać duszę” i być może lepiej „zrozumieć swój los”.