OPIS
O Annie Wójtowicz nie wypada już pisać w kategoriach „młoda poetka”, choć jej metryka ciągle wskazuje na „wiosnę życia”, taką kwietniową, ze świeżością traw i pięknym rozkwitem kwiatów jabłoni. Wchodzić w czas studiów z dwoma tomikami poezji, której wartość potwierdziły nagrody i zainteresowanie krytyki, to istotnie przejaw wczesnego twórczego dojrzewania, szlifowania pióra od pierwszych samodzielnie zapisanych słów. I choć ten proces dojrzewania nadal przebiega (i raczej jeszcze będzie przebiegać), to już można wyczuć jakąś jego przełomową fazę. Na rewersie twarzy rejestruje bowiem wyraźne oznaki nurtującej podmiot liryczny potrzeby głębszego zanurzenia się w pokłady samoświadomości. Zarazem być może jest to ostatni moment spojrzenia wstecz, na świat widziany oczami dziecka, na czas bezpiecznego dorastania w objęciach domowej miłości. […]
Twarz, którą w swych wierszach portretuje Anna Wójtowicz, to zatem twarz dorastającej dziewczyny, młodej kobiety, studentki, poetki, ale to przede wszystkim ludzka twarz, twarz człowieka. […]
Otwartość na prawdę połączona z wrażliwością na los człowieka nie tylko odmienia rewers twarzy, ale odbija się także na jej awersie, będąc sygnałem zgody człowieka na siebie. Dla dalszej twórczej drogi jest to bezcenne doświadczenie. Ta liryczna introspekcja jest potwierdzeniem dokonujących się przemian w poetyckim świecie Anny Wójtowicz. Nie jest on jeszcze tak do końca sprecyzowany, ale już pełen przeczuć i prognoz. Traci pierwotną oczywistość i jasność podziału na dobro i zło, niepokoi swoją nieprzystawalnością do pewników dzieciństwa. Wiersze te wyrażają jakiś czas pomiędzy, okres trudnych przewartościowań i budowania nowych nadziei na fundamentach starych wiar i prawd.
Fragm. Posłowia