OPIS
(...) Należy zaraz na wstępie podkreślić fakt, że problematyka odkryć naukowych zawsze stanowiła jakąś tajemnicę. Zawierała elementy pewnego irracjonalizmu. Dość często odwoływano się do takich elementów naszej psychiki jak intuicja, wyobraźnia domysł, a nawet „jasnowidzenie” i szczęśliwy traf. Mówiono wtedy o kreatywności przywoływano, dla objaśnienia tego fenomenu czynniki religijne i mistyczne, które mianowicie powodują, że dane odkrycie po prostu „wyjdzie z podświadomości” badacza i ujrzy światło dzienne na łamach prestiżowych naukowych czasopism. (...)
(...)Otóż przedmiotem niniejszych rozważań jest właśnie szeroko pojęty problem odkrycia naukowego w najbardziej bodaj zmatematyzowanej nauce, jaką stanowi dziś fizyka teoretyczna. Zapisuje ona swe wypowiedzi, tj. prawa, wnioski, hipotezy i wszelkie domysły w formie abstrakcyjnej, przy użyciu formuł matematycznych. I właśnie owe fundamentalne formalizmy tej nauki, czyli prawa fizyki stanowią podstawowy materiał do wszelkiego rodzaju analiz z punktu widzenia tego, w jaki sposób zostały odkryte i sformułowane. I nie chodzi tutaj o całe teorie, których w fizyce jest dość dużo, ale o owe elementy, które są kwintesencją, „twardym rdzeniem” tej nauki - prawa fizyki.(...)