OPIS
rzekonanie o istotowym pokrewieństwie bycia i Niczego w głównej mierze wydaje się decydować o specyfice filozofii Martina Heideggera. Zrozumienie ich związku jest kluczowe dla właściwego ujęcia charakteru Heideggerowskiego bycia. Znaczenie pojęcia Niczego (Nichts) w miarę rozwoju myśli filozofa ze Schwarzwaldu stawało się coraz bardziej widoczne. Po Zwrocie (Kehre) wyrasta ono na jedno z centralnych ogniw, wokół których skupia się namysł Heideggera.
Równocześnie żadne inne pojęcie z Heideggerowskiego słownika nie wzbudziło takiej konsternacji i licznych dezinterpretacji. Wizja złączenia bycia i „nicości” nie wydawała się zrozumiała. Zastanawiano się, jak można je ze sobą wiązać, skoro „nic” jest zaprzeczeniem bycia, jego brakiem. Nic i bycie są przecież ulokowane na przeciwległych biegunach ontologicznych. Chęć ich uzgodnienia musi nieść karkołomne skutki. Takich też doszukiwano się u Heideggera.
Przyczyną tych nieporozumień było potraktowanie Heideggerowskiego Nic jako pierwiastka destrukcyjnego. Według autora Przyczynków do filozofii to twierdzenie dało impuls do mylnych odczytań jego koncepcji . Wbrew intencjom Heideggera byciu przypisano mroczne i złowrogie właściwości. Miało to tym samym niezwykle znaczące konsekwencje dla ogólnego wizerunku jego filozofii: została skojarzona z pesymizmem, jej wymowa według komentatorów była „przygnębiająca” .
W mojej pracy postaram się zdjąć to odium ciążące na dziele Heideggera. Pokażę, że jego pojęcie Niczego nie odnosi się do niszczycielskiej siły, która miałaby cechować bycie, ale związane jest z ukazaniem odmienności bycia i bytu. Spróbuję tym samym przedstawić, w jaki sposób Heideggerowskie Nic wychodzi poza prostą opozycję negacji i afirmacji, jak też wyjaśnić, dlaczego filozof uznał je za najwłaściwsze określenie bycia.
Ze Wstępu