OPIS
IWONA LORANC - animatorka filmów rysunkowych w 1999 roku po raz pierwszy w życiu staje na deskach Teatru Polskiego w Bielsku-Białej i do dzisiaj z ogromnym powodzeniem gra w spektaklach muzycznych w całej Polsce. 2002 rok był przełomowy w życiu artystycznym Iwony Loranc. Zdobywa Grand Prix i nagrodę dziennikarzy za piosenkę Toma Waitsa "Dno" w Przeglądzie Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu, nagrodę Trytona za wybitne walory artystyczne na Festiwalu FAMA w Świnoujściu i pierwszą nagrodę na 38 Festiwalu Piosenki Studenckiej w Krakowie. W 2003 roku wydaje płytę z zespołem Tricolor, ze znakomitą piosenką "Kinematografia serc". Iwona Loranc staje się wybitną artystką w interpretowaniu piosenek literackich, z muzyką piękną, aczkolwiek trudną dla szerokiej publiczności. Następna płyta "Znaki na niebie" potwierdza udział Iwony Loranc w czołówce artystów, śpiewających poezję. W 2005 roku w Teatrze Polskim w Bielsku-Białej powstaje spektakl "Korowód", poświęcony twórczości Marka Grechuty, w którym Iwona Loranc gra główną rolę. Od 2007 roku występuje w Teatrze Komedia w Warszawie. Śpiewa piosenki Zaryckiego, Koniecznego, Satanowskiego, Grechuty, Okudżawy, Osieckiej, Krajewskiego, Kurylewicza, na różnych festiwalach i koncertach ku czci, np. 25-lecie powstania Solidarności w Gdańsku. Pierwszy raz byłem na koncercie Iwony Loranc w 2004 roku. Towarzyszył jej wtedy zespół Tricolor. Wzruszyła mnie i publiczność interpretacjami piosenek powyższych autorów. Pomyślałem, czas by głos Iwony Loranc, ciepły, czekoladowy alt i jej proste, z serca płynące interpretacje poznała cała Polska, a nie tylko miłośnicy poezji śpiewanej. Piosenki Ludmiły Jakubczak, tragicznie zmarłej polskiej piosenkarki z lat 1958-61 stały się dla mnie karmą w intensywnych poszukiwaniach repertuaru, który by nie odbiegał od aury Iwony Loranc, a dał jej większą publiczność. Bossa nova i samba stały się wymarzonymi gatunkami muzycznymi dla Iwony. W połączeniu z językiem brazylijskim dały świetne wyniki. Jacek Korczakowski, autor poetyckiego tekstu do piosenki "Szeptem" z muzyką Jerzego Abratowskiego, tak napisał po wysłuchaniu piosenki w wykonaniu Iwony Loranc: "Nagrania wysłuchałem z dużą przyjemnością. Tę piosenkę nagrywali już wszyscy (Ludmiła Jakubczak, Hanna Hegerowa, Hania Banaszak, Ewa Bem, Katarzyna Groniec, Anna Maria Jopek, a nawet Seweryn Krajewski...), a wersja Latino dała całkiem świeży efekt. Pani Loranc śpiewa bardzo pięknie. Gdyby szukała tekstów, to całkiem serio się polecam...". Pierwsze koncerty "LORANC śpiewa JAKUBCZAK" i opinie publiczności są fantastyczne. Ludmiła Jakubczak była młodą i wielce utalentowaną piosenkarką. Wszystko wskazywało na to, że może stać się gwiazdą estrady dużego formatu. Po 47 latach Iwona Loranc przypomina starszej publiczności ich ukochane przeboje, a młodej publiczności daje świeżą dawkę piosenek tak do śpiewania. Zapewniam wszystkich, którzy kupią płytę lub przyjdą na koncert, że zainwestowali w absolutnie znakomicie spędzony czas w nowym świecie, pełnym plumerii, hibiskusów, zwrotnikowego powietrza, rytmicznej muzyki, rumu, palm... (4ever)